Era Bleacha

Shinigami przyglądał się Nassanaelowi uważnie lecz nie poruszał się. Zdawał się być nieobecny, jakby myślami był gdzieś indziej. Zupełnie tak, jakby zastygł w bezruchu. Widząc jednak jak Nassanael zaczyna na niego nacierać, złapał miecz oburącz i przyciągnął do swojego brzucha przygotowując się do silnego pchnięcia. Przygotowywał się do uderzenia i tak też uczynił kiedy Nassanael zbliżył się na wystarczająco bliską odległość.

Nieznany osobnik, zatrzymał ostrze Nassanaela swoim własnym. Zdało się usłyszeć podczas tego cichy jęk. Dało się również zauważyć jak i poczuć na własnej skórze, iż był znacznie silniejszy od Nassanaela. Po chwili mocowania się, odepchnął jego ostrze i szykował się do kolejnego ataku nieco podobnego do Nassanaela gdyż wykonany był również od prawej do lewej strony jednak również do góry, chcąc przeciąć na ukos tors Nassanaela.

Shinigami był skołowany. Nie wiedział w jaki sposób Nassanael znalazł się nad nim. Ponad to, był zbyt wolny dla buntownika aby móc zareagować. Probował unieść swój miecz aby zablokować atak jednak słabo mu to wyszło, gdyż jego tym razem prawy bok, został głęboko przecięty przez Nassanaela. Mimo to, on jednak nadal był w stanie się poruszać. Wykorzystując to, że miecz Nassanaela był wbity w jego ciało, sam zaatakował go ponownie swoim ostrzem.

Shinigami oberwał od Nassaela kolejnym cięciem. Nie miał szans na uniknięcie go gdyż Nassanael był zbyt szybki. Nie mógł nawet dostrzec jego ruchu. Ostrze przecięło głęboko jego klatkę piersiową łamiąc po drodze wręcz nazbyt kruche kości. Bez wątpienia jego płuca i serce doznały poważnych uszkodzeń pod wpływem tego ataku. Nie mniej jednak shinigami nadal stał i co więcej, zaatakował znów Nassanaela, rzucając kataną w jego stronę.

Po chwili stało się coś wyjątkowo dziwnego. Nassanael nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytanie, ani też żadnej innej odpowiedzi. Usłyszał jedynie cichy jęk, po czym pomimo swoich ran shinigami zaczął szybko biec w jego kierunku i z wyskoku zaatakował go gołymi pięściami. Było to idiotyczne posunięcie z jego strony jednakże od początku wyglądał na szaleńca...

Plan Nassanaela wypalił bez zarzutu. Ręce shinigamiego wbiły się w oba miecze Nassanaela przy czym stracił dwa palce u lewej ręki, a jego prawa dłoń, wbiła się od boku do połowy. Kiedy Nassanael wyjął miecze i skierował atak na jego głowę, jego przeciwnik nie miał szans na jego uniknięcie. Jego głowa została przebita na wylot atakami przez co wybuchła.

Nagroda:
300 doświadczenia
6 punktów nauki
3 złota

Różnica odejmowania mnie zbiła z tropu : D


Mikashi przybył na miejsce w swym wizytowym stroju. Od razu skierował się w stronę jednej z drewnianych altan, gdzie usiadł i zaczął rozmyślać o otaczającym go świecie. Był znużony ciągłą walką, dlatego też po znalezieniu w miarę spokojnego miejsca postanowił pomedytować. Siedział oparty o ścianę, z jedną nogą zgiętą w kolanie, a drugą wyprostowaną. Pozycja była wygodna i w razie czego pozwalała mu na szybką jej zmianę. Mężczyzna skupił się na otaczającej go przestrzeni i pozostając czujny zaczął spoglądać w przestrzeń.