//To ja TOBIE przypominam o czasie niedokonanym, bo stanowczo go nadużywasz. A nie widzę niczego, czego nie mógłbym napisać w czasie niedokonanym. Przed paraliżem nie ma ucieczki.\\
Hoffman choć z trudem, dogonił dziewczynę, a kiedy fenikkusu przejechał, mijajac ją z odległości kilku metrów, Hoffman wypowiedział ostatnie słowa inkantacji.
- Kin!
Dziewczyna nie mogąc się ruszyć pod wpływem wciąż trwającego paraliżu, została przygwożdżona potężnymi, czarnymi pasami do ziemi.
Hoffman nie przestając mówić, wymawiał inkantację do drugiej części zaklęcia, nadal jeżdżąc na koniu.
Reiatsu: 39700+200-800=39100
Siła: 155
Wytrzymałość: 418-5=413
Szybkość: 283
Zręczność: 146
Szybkość konia: 566
Wytrzymałość bakudou: 310
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
//o kolejna rzecz na good mode nie ma ucieczki przed paraliżem twojego konia ciekawe\\
Dziewczyna padała na ziemię przygnieciona pasami, nie mogła się ruszyć ale nawet jak by mogła to hoffman by tego nie mógł wyłapać z powodu różnicy prędkości jaka panowała między nimi. Dziewczyna nie mogła nawet zauważyć że została skrępowana.
Offline
//Szlag mnie trafi... Mało ci temat z kłótniami? Nie możesz tam wszystkiego opisywać tylko musisz pisać te swoje komentarze w fabułach i na chatboxie, żeby każdy zobaczył, że ,,masz rację"? A jeśli już tak się zaparłeś to napisz mi bystrzaku w jaki sposób chciałeś uniknąć paraliżu od 5 razy szybszej postaci, nie mając do dyspozycji hadou ,,danku" ani żadnych innych tego typu?\\
Hoffman jadąc nadal na koniu i zataczając wciąż kilka razy okrąg wokół dziewczyny o promieniu kilku metrów. Nie widział potrzeby wypowiadania kolejnej części inkantacji ze względu na to, iż dziewczyna i tak nie mogła się ruszyć. Widząc to chłopak zatrzymał konia i zsiadł z niego. Podszedł do dziewczyny i tuż przed nią, przykucnął nad nią.
- Więc jak będzie? Porozmawiamy, czy będziesz się tak mocować z tymi łańcuchami przez cały dzień?
Jego forma pustego była dosyć upiorna co mogło budzić w dziewczynie jeszcze większy strach. Nie mniej jednak Hoffman nie mógł jej zwolnić.
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Hoffman zaśmiał się lekko na słowa dziewczyny.
- W to akurat nie wątpię, moja droga. Sugerował bym Ci, żebyś zrobiła to w trybie natychmiastowym. - Mimo uśmiechu na jego twarzy, jego słowa niosły ze sobą groźbę
- Potem odpowiesz mi na kilka prostych pytań.
Chłopak był ciekawy dalszego rozwoju wydarzeń i tego, jak potoczy się ich dalsza rozmowa. Liczył na wyciągnięcie z niej jakiś konkretnych, ważnych informacji w końcu nie należała do słabszych.
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Hoffman odetchnął z ulgą na znajomy głos Hikari w jego głowie.
- Cóż... na początek dobrze by było wiedzieć z kim się rozmawia. Moje imię znasz. A przy okazji co... a raczej kto, sprowadził Cię tutaj.
Czekając na odpowiedź, Hoffman złączył oba końce rękojeści swojego zanpakutou. Zwolnił również swoją formę pustego, ukazując swoje prawdziwe oblicze.
- Wskaż drogę, Hikari.
Z jego końców rękojeści obu mieczy wyrósł łańcuch, którym od razu związał i tak skrępowaną już dziewczynę. Chwilę potem zwolnił Bakudou co pozwalało dziewczynie wstać, czy też usiąść. Ostrze wakizashi cały czas skierowane było na najemniczkę wrazie gdyby próbowała używać jakiś sztuczek, zaś katanę trzymał w ręce do obrony oraz kontrolowania sytuacji.
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Dziewczyna raczej nie chciała się przedstawiać, widać było po niej że już nie widziała możliwości ucieczki skoro jakimś cudem została znaleziona gdy miała taką przewagę. Mówi ona
- Jestem Setsuko, co tu robiłam miałam zlecenie na kapitanów buntowników dla tego miałam informacje o tobie.
Offline
Hoffman nagle znaczniej spoważniał, i nieco mocniej zacisnął łańcuch oplatający dziewczynę.
- Kapitanów buntowników? - Zapytał lekko niedowierzając słowom dziewczyny
Taka słaba laska miała by otrzymać zlecenia na kapitanów buntowników? Wolne, żarty.
- Opowiedz mi o tym więcej. Kto Ci to zlecił?- Dodał po chwili po czym zaczął uważnie słuchać tego co ma do powiedzenia dziewczyna
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Hoffman przerwał dziewczynie na końcu wypowiedzi.
- Kto dokładnie Ci to zlecił?
Pewnie to ten skurwiel Kanabo...
- Cóż... na szczęście wasz plan skończył się całkowitą porażką.
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
- Czyli to był Kanabo...
Hoffman nie miał powodów w to by nie wierzyć w słowa dziewczyny. Widać po niej było, że bała się odpowiedzialności za kłamstwa, choć natrualnie mógł się w swoim osądzie mylić.
- To znaczy? - Dokończył jej myśl mając nadzieję na jej kontynuację
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Hoffman szarpnął znów nieco łańcuchem, aby ten jeszcze mocniej się zacisnął.
- Mów do rzeczy.
Kilku? Czyli kto? Hah, może wreszcie ktoś sprzątnął tego śmiecia Nero.
Chłopak zaczynał się coraz bardziej zastanawiać nad słowami dziewczyny. Wiedział, że to co teraz powie nie będzie dobrą wiadomością.
//Rafael pisz dłuższe posty!\\
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline