Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#91 2012-11-28 18:50:11

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Kopuła Las Noches

Hao był wysoce zaskoczony śmiercią Espady.
-Ledwo takiego naruszyć i już umiera... co za słabeusz... Eh no i mamy wolną miejscówkę w składzie...
Hao zastanawiał się kto mógłby zastąpić martwego V Espadę. Czuł się winny za tę sytuację i głupio byłoby pokazać się na spotkaniu Espady i oznajmić, że zabiło się jednego z nich tylko dla treningu. Ehh... ale skąd ma mi teraz spaść potężny Arrancar?...
Dokładnie w tym momencie jak na zawołanie pojawił się Rafael wraz ze swoją towarzyszką. Obydwoje Od razu wskoczyli w Ressurectión. Cóż nie mógł ich winić... Ostatnio chyba zachowywał się dość niekulturalnie w stosunku do znajomych.
Kiedy Pusty zapytał o martwego Espadę Hao odpowiedział przelotnie.
-Ten? To tylko insekt... Kiedyś nazywał siebie V Espadą...
Martwi ludzie nie stanowili żadnej wartości dla Hao. Znaczy tacy już do końca martwi. Nie było z nich żadnego pożytku poza tym że zabierali swoje sekrety do groby. Ale niestety ten miecz jest obusieczny...
Słysząc pytanie o IV Espadę Hao od razu zrozumiał o co mu chodziło.
-Tak wiem gdzie on jest... Stoi przed tobą. -powiedział pokazując numer na prawej dłoni. -Mam dzieję, że tamten insekt przypadł ci  do smaku... Z resztą jak widzę nie ma go już wśród żywych... A ty no, no... Wyrosłeś na mężczyznę młodzieńcze.
Oczywiście nie miał zamiaru go urazić. Hao był grubo starszy niż chyba każdy kogo do tej pory spotkał. Takie nawyki starego człowieka...
Hao przyjrzał się Rafaelowi. Jego Forma była imponująca. Zazdrościł mu nieco skrzydeł, bo zawsze je lubił. Moc wzrosła i to o sporo... Mógłby nawet nawiązać z Hao dłuższą walkę i liczyć na zwycięstwo. Tak... Jego siał była wystarczająca by konkurować w Espadzie.
-A propos tego trupa... Może zająłbyś jego miejsce, co? -zapytał beztrosko Hao. Rozwiązałoby to jego problemy a na pewno każdy Arrancar kiedyś marzył by być w pierwszej 10.

Offline

 

#92 2012-11-28 19:01:53

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Kopuła Las Noches

Rafael słuchał słów Hao dość spokojnie oferta nie wyglądała źle była że tak powiem kusząca, po chwili przemyślenia odpowiedział.
-Brzmi dobrze ale co ty będziesz miał z tego ? Bo jakoś wątpię abyś robił to przez wzgląd na stare dobre czasy.
Aiko spokojnie przyglądała się sytuacji nic nie mówiła nie chciała się im wpychać w rozmowę, założyła ręce za siebie. Oboje byli nadal w rezurection. 

Rafael bez zmian
Aiko

Reiatsu: 47670*1,05=50053

Siła: 120
Wytrzymałość: =95*1,5=142
Szybkość: 170
Zręczność: 95+24=119


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#93 2012-11-28 19:09:34

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Kopuła Las Noches

Hao spodziewał się tego pytania. Uśmiechnął się miło do Arrancara.
-W gruncie rzeczy to ja go zabiłem... Chciałem od niego tylko jedną rzecz ale okazał się zbyt słaby na to by przeżyć choćby jeden cios... A dostałoby mi się pewnie o 0 gdybym na spotkaniu Espady wyszedł z tym ze zabiłem V dla sportu... Może nawet by mnie zabiła, kto wie... Poza tym ostatnio chyba pochodziliśmy do siebie jak pies do jeża więc chciałbym ci to jakoś zrekompensować...
Hao mówił szczerze. Każde słowo. Nigdy nie chciał mieć w Rafaelu wroga po pierwsze, bo ten Hollow wyraźnie zdobył sympatię Hao, a po drugie - nigdy za mało pionków na szachownicy. A ten mógł okazać się Hetmanem tej rozgrywki.
-Więc jak? Bierzesz tę robotę czy nie?

Offline

 

#94 2012-11-28 19:16:45

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Kopuła Las Noches

Rafael myślał nad ofertą Hao aż w końcu się zdecydował i odpowiedział.
-No dobra biorę. Tylko wytłumacz co właściwie robi V espada ? Bo wiesz jakoś nie rozumiem zasad tej organizacji.
Aiko przestała pobierać reiatsu nie chciała przytłoczyć hao jego nadmiarem, nadal nic nie mówiła tylko uważnie obserwowała rozmowę z jakiś przyczyn przy hao zaczynała milczeć. 

Statystyki bez zmian.


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#95 2012-11-28 19:26:34

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Kopuła Las Noches

Hao podrapał się z tyłu za głowę zastanawiając się rzez chwilę.
-Hmm... Daj mi chwilę... Ja mam bronić pierwszej czwórki, III to pierwsza dywizja bojowa, II to zastępca I i główny administrator zaraz po I, a 0 to rządzi się i tyle...Hmm...
Po kilku chwilach takiego gdybania Hao pstryknął palcami na znak że sobie przypomniał.
-Mam! V Espada to drugi korpus bojowy i druga linia ataku Las Noches. Będziesz odpowiedzialny za treningi Arrancarów nam podległych oraz Fraccion. Poza tym V charakteryzuje się biegłością we władaniu Cero.
Hao zadowolony z sibie podszedł kilka kroków do Rafaela i kładąc mu wyprostowaną dłoń w pionie na jednym i potem drugim ramieniu powiedział.
-Oto mianuję cię V Espadą z imienia i w prawie zwycięstwa. Gratuluję... -skończył kłaniając głowę przed nim na znak szacunku.

Offline

 

#96 2012-11-28 19:33:49

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Kopuła Las Noches

Aiko roześmiała się trochę jakoś dziwnie jej wyglądała nominacja. Rafael trochę nie wiedział o co chodzi ale zachował twarz bez emocji.
-No no teraz będę musiała mówić panie V espado -Powiedziała Aiko trochę się podśmiewając.
Rafael nadal był spokojny i olał zachowanie Aiko mówiąc do hao.
-Drugi korpus bojowy brzmi bardzo dobrze, szkolenie arrancarnów, naprawdę zaczyna podobać mi się ta robota- Uśmiechnął się zamyślając nad czymś, jego uśmiech był trochę obłędny.


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#97 2012-11-28 19:42:15

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Kopuła Las Noches

//Napisz gdzie masz numer jeszcze\\

Hao uśmiechnął się miło.
-No to się cieszę...
Do Hao przybyła Kurobina za pomocą Sonido. Łasiła się trochę aż Arrancar pogłaskał ja po głowie i za uchem.
-Szkoda że nie było cię ostatnio na małym spotkanku w ruinach. Było na prawdę przyjemnie... Może następnym razem... Ale teraz proszę mi wybaczyć, bracie i Pani... -powiedział skłąniając się lekko. -Musze załatwić kilka swoich spraw...
Następnie zniknął za pomocą Sonido zostawiając nowego V Espadę samego z jego towarzyszką.

z/t

Offline

 

#98 2012-11-28 19:49:18

Rafael

http://img521.imageshack.us/img521/117/ranga5espadayami.png

37827204
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 1122

Re: Kopuła Las Noches

Rafael trochę się zamyślał myślał co teraz powinien zrobić, wiedział że musi zrobić sobie tatuaż z numerem V ale jego miejsce nadal było nie pewne.
Po chwili powiedział do Aiko która nic nie mówiła za zignorowanie jego żartu.
-Idziemy z stąd trzeba załatwić kilka spraw formalnych.
Po chwili oboje zniknęli z miejsca wydarzeń.

//zt\\


http://www.mediafire.com/convkey/68dd/a40naqyl5aut7z8fg.jpg

Offline

 

#99 2015-09-11 01:32:44

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Kopuła Las Noches

Noc. No jasne, że noc, to Hueco Mundo, noc jest tu równie naturalna co biały piasek. Jego tutaj też jest stanowczo za dużo ale odbiegamy od tematu. Niebo nad pustynią, w przeciwieństwie do jej samej, było piękne. Nawet na ziemi nie da się znaleźć miejsca, w którym czerń byłaby tak głęboka, a gwiazdy tak jasne. No i tarcza księżyca, która jaśniała niczym słońce nad wiecznym pustkowiem. Nawet poeta nie byłby w stanie tego opisać, więc nie spodziewajmy się tego po skromnym człowieku, jakim jest Hao.
Espada leżał na plecach patrząc się w nie. Nie szukał niczego specjalnego, jedynie rozkoszował się jego pięknem i myślami wędrował po całym świecie. Zatrzymywał się przy swoich wspomnieniach i powracał do nich zastanawiając się jak inaczej mogłyby się potoczyć jego życie, jeśli wybrałby inaczej. Być może dziś nie byłby w tym miejscu, kontemplując niezmienne piękno wszechświata wraz z ukochanym stworzeniem jakim była leżąca pod jego dłonią dziewięcio-ogoniasta lisica - Kurobina. Dziś mogła wybić jego ostatnia godzina. Ubrany w swoją zbroję i pełny rynsztunek, głaskał swoją towarzyszkę po głowie.
-Dzisiaj nareszcie to skończymy, Kuro... -odezwał się do niej.
-Jesteś tego pewien? Po co ci to skoro masz już wszystko... -zapytała Kurobina podnosząc lekko głowę.
-To ostatnia granica... Ona jest moim ostatnim ograniczeniem. Po pokonaniu jej będę mógł jasno powiedzieć, że dokonałem wszystkiego co mogłem. Nie chcę odchodzić wiedząc, że mogłem ją pokonać a tego nie zrobiłem...
-Ty i te twoje ambicje... Micah byłby z ciebie dumny, Hao. Tak samo jak ja...
Hao jedynie się uśmiechnął. Oczekiwał na spotkanie z wyjątkową kobietą. 0 Espada miała zjawić się dzisiaj na kopule Las Noches by porozmawiać z jednym ze swoich podwładnych. Hao miał zamiar przeobrazić to w starcie. Ostateczny pojedynek, który wyniesie go ponad innych - uczyni go panem tej pustyni.
...
Już kilka dni temu na biurku 0, Fracción przyniósł list napisany ręką Hao:
"Wszystko ma swój koniec.
Na kopule Hueco Mundo nastąpi kolejny.
Spotkajmy się tam w trzy dni od otrzymania tego listu by przekonać sie czyj koniec nastał.
Tylko Ty, ja i wieczna noc.
Primera."

Offline

 

#100 2015-09-11 12:54:22

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Kopuła Las Noches

Cisza. Martwa i niebezpieczna cisza towarzyszyła Primerze od samego początku jego pojawienia się. Nie było to niczym dziwnym, gdyż tak przerażająca cisza była nieodłączną częścią całego Hueco mundo... każdej jego części. Sięgając okiem w dal, można było odnieść wrażenie, że na pustyni nie istnieje nic, poza nim samym, oraz jego towarzyszką, Kurobiną. Wreszcie jednak, coś zakłóciło ten spokój. Tym czymś był charakterystyczny dźwięk, wydawany przez rytmiczne, spokojne, z pewną dozą gracji, uderzające o kopułę Las Noches obcasy 0 Espady. Z pewnością, żaden członek Espady nie musiał nawet angażować swojego wzroku do zorientowania się, iż przywódczyni Espady nadchodzi. Jednak, różnica pomiędzy Primerą, a większością pozostałych członków Espady, opierała się na szacunku do jej stanowiska, oraz samej jej osoby. Zazwyczaj bowiem, jej przybycie spotkało by się z wyraźnym okazaniem szacunku. Tym niemniej, jak tylko kobieta zauważyła wynurzającą się zza półkulistej kopuły postać Hao, od razu wiedziała jaki jest cel ich spotkania. Prawdopodobnie, wiedziała o tym nawet wcześniej. Jednak jej wzrok z tą chwilą zmienił się. Z zazwyczaj ciepłego zmienił się, w idealnie pasujący do jej imienia oznaczającego śnieg. W końcu przystanęła. Za cel postoju, obrała sobie szczyt kuli, i trudno było się dziwić jej decyzji, gdyż obieranie wzniesienia jako strategicznego miejsca było czymś oczywistym. Zlustrowała Primerę swoim mroźnym wzrokiem, a jej dłoń ruszyła w stronę nieskazitelnie białej rękojeści zanpaktou, na której delikatnie spoczęła.
- Wiedziałam, że kiedyś do tego dojdzie. - przerwała ciszę, jaka na chwilę zapadła przy jej przybyciu - To było nieuniknione. Masz przerost ambicji, podobnie jak Thor. Nie wiem czy to będzie dzisiaj, czy za 100 lat, jednak kiedyś doprowadzi Cię to do zguby.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#101 2015-09-11 13:32:14

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Kopuła Las Noches

Strach już dawno przestał dotyczyć osoby Hao. By się go pozbyć zdobył siłę i doświadczenie. Mimo, że to strach czyni odważnym, Espada był gotów porzucić odwagę dla zwycięstwa. Dzisiaj nie walczył dla nikogo innego, tylko dla siebie. Własna ambicja była jego paliwem, jego motorem do działania. Może i 0 ma rację, może kiedyś doprowadzi go to do zguby. Jednak nie dzisiaj. Obiecał to sobie. A obietnic zawsze dotrzymywał.
Kiedy ciszę przerwały jej kroki, Hao uśmiechnął się bardziej niż zwykle. Nadszedł czas na ostateczny sprawdzian jego siły. Jednak jak to on, nie potrafił tak po prostu przejść do mordobicia. Zawsze twierdził, że jest w połowie poetą i wojownikiem. Musiał zacząć od rozmowy na wyższym poziomie.
-Powiedz mi, czy wiesz jaka jest różnica między koniem a królem? -zapytał podnosząc się z ziemi. Odwrócił się w kierunku 0 i spojrzał jej w oczy. Zauważył dłoń na mieczu i lekko podniósł ręce do góry.
-Oj, oj, od razu do konkretów co? Dlaczego najpierw mnie nie wysłuchasz? Zobacz, przygotowałem nawet herbatę... Jestem pewien że możemy zachować się w cywilizowany sposób.
Hao wskazał na niewielki stoliczek z parującym czajnikiem i dwoma filiżankami. Koło niego stały dwa białe krzesła. Asakura naprawdę chciał uciąć sobie rozmowę z 0 zanim do wszystkiego dojdzie. Wierzył, że mogą sobie wyjaśnić kilka spraw a to rzuci nowe światło na ich pojedynek. Poza tym, nie chciał być zapamiętany jako Espada, który bestialsko zabił poprzedniczkę i zagarnął tron czystą siłą.

Offline

 

#102 2015-09-11 19:10:49

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Kopuła Las Noches

Umysł 0 Epady był niespokojny. Oto właśnie przed nią znajduje się źródło jej wszelkich problemów, nad którym zapanowanie, przyczyniło by się do odwleczenia po raz kolejny zamachu na spokój Hueco Mundo, oraz statusu Quo w polityce międzyrasowej. Tak też myślała. W istocie, Primera Espada był jedyną osobą w całym Hueco Mundo, której działania mogły spowodować podpalenie beczki z prochem. Właśnie tego najbardziej obawiała się w myślach przywódczyni Espady. Ład, nad utrzymaniem którego przez tyle lat ciężko pracowała, za sprawą jednej walki może obrócić się w pył.
Nie ma w tym nic szlachetnego. Nie ma w tym człowieczeństwa. Jest jedynie bestialska walka, w której zwycięzca bierze wszystko, i decydować będzie o dalszym przeznaczeniu tego miejsca. Jeśli teraz nad nim nie zapanuję, to będzie koniec. Jednak, taka jest moja powinność jako królowej, czyż nie?
Słowa Hao sprawiły, że jej ciało poruszyło się. Nie miała żadnego zamiaru bawić się w słowne gierki, ani negocjować w żaden sposób z Primerą, gdyż doskonale wiedziała, jakie konsekwencje niosło by to za sobą. Ponadto, nie wierzyła w możliwość pozytywnych rokowań.
- Nie ma nic cywilizowanego w przejmowaniu tronu brutalną siłą, z chorej ambicji. Nie ma nic cywilizowanego w arogancji i braku poszanowania do ładu. Nie ma nic cywilizowanego w próbach negocjacji z bestią. Doskonale wiem, że jedynym argumentem jaki może do Ciebie przemówić jest argument siły. Nie ma sensu ubierać bestialskiej walki w ładne słowa.
Syk wyjmowanego ostrza bezlitośnie przeciął powietrze przed 0 Espadą. W tym momencie pewnie trzymała rękojeśc swojego zanpaktou w prawej dłoni, oczekując na replikę swojego przeciwika. Przeciwnika, ponieważ nie można inaczej nazwać kogoś, kto usiłuje dokonać przewrotu.
- Wiemy po co tu jesteśmy. Nie ma sensu tego odwlekać.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#103 2015-09-12 02:48:11

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: Kopuła Las Noches

Hao uśmiechnął się do siebie w duchu. Już sam widok poważnej miny Królowej Hueco Mundo sprawił, że poczuł się nieco pewniej niż przed walką. Oto ona, bogini pustyni, pierwszy miecz w Espadzie, staje na przeciw niego w całkowitym skupieniu i powadze. Czyżby też z niewielkim strachem? Ale przed czym? Przed Asakurą? Przed jego mocą? Przed tym czego może dokonać w walce z nim? Przed upokorzeniem jakie może płynąć z przegranej? Przed konsekwencjami jakie się z nią wiążą? Kto wie... Pewnym jest jedno, gdyby Yukki nie brała go na poważnie i była pewna zwycięstwa, nie śpieszyłoby się tak jej do bitwy. "Wielka odwaga płynie z zabicia przeciwnika, lecz jeszcze większa z oszczędzenia go" jak mawiał mędrzec. Cóż, niedługo się przekonamy.
-Z Bestią? A więc tym dla ciebie jestem?... Łamiesz mi serce, Yukki-chan. -powiedział teatralnie udając żal i smutek. Następnie powoli chwycił rękojeść Gunbai noszonego na plecach i Kamy przypiętej przy pasie. Znów odezwał się do 0.
-Trochę to smutne, ale ta bestia ma do Ciebie małą prośbę - kierując się dobrem Espady i w celu utrzymania naszej wysokiej pozycji, proponuję by oszczędzić przegranego kimkolwiek jest. Jesteśmy najsilniejsi na tej pustyni, nie ma sensu by taka moc zniknęła na dobre. Nasi wrogowie tylko na to czekają... No i załatwmy to między sobą, jeśli wiesz co mam na myśli.
Asakura stanął w pozycji bojowej. W lekkim rozkroku, z jedną nogą lekko wysuniętą do przodu, trzymał Gunbai w prawej dłoni, a Kamę w lewej. Wachlarz niczym miecz spoczywał na jego ramieniu, a ostrzem niewielkiej kosy wskazywał na Espadę. Dalej uśmiechając się przestał tłumić swoje Reiatsu osiągając maksimum mocy jaką posiadał w danym momencie. Oczekiwał na pierwszy ruch ze strony dziewczyny. Całą uwagę skupił teraz na niej pozwalając światu płynąć dalej w przestrzeni i czasie. To zabawne, jak walka może przypominać romans - tu też nie istnieje dla ciebie nikt inny poza tym drugim człowiekiem i bieżącą chwilą. No cóż, w tym przypadku Hao wiedział, że to tylko przygoda na jedną noc. I nawet tego nie żałował.
-Zaczynaj, Królu. -zaprosił dziewczynę do ataku.

Offline

 

#104 2015-09-12 11:37:46

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Kopuła Las Noches

0 Espada słuchała uważnie słów Hao, lustrując swoim zimnym wzrokiem skrupulatnie każdy jego ruch. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że lekceważenie jakiegokolwiek przeciwnika jest pierwszym krokiem do porażki. Nie mogła sobie zatem pozwolić na nawet chwilę nieuwagi, rozluźnienia swej obrony.
- Gdybym chciała Cię zabić, zrobiłabym to już dawno temu, zanim jeszcze zostałeś Primerą. Innymi słowy, zgadzam się na te warunki.
Z pewnością, Yuki była pewna swego w nadchodzącej walce, zarówno w środku siebie, jak i na zewnątrz i to było widać. Jednak jej panowanie na swoimi uczuciami przez lata rządów zdążyła doprowadzić do perfekcji, i to słowo nie jest nadużyciem w żadnym calu. Prowokacje Hao nie odniosły zatem żadnego skutku.
- Czy to nie Ty chcesz dokonać przewrotu? Ja chcę jedynie bronić obecnego stanu rzeczy. I w takiej też postawie zamierzam pozostać. - odpowiedziała na zachętę do ataku
Jej postawę gotową do walki trudno było nazwać bojową. Stała na wąsko rozstawionych nogach, nawet węziej od linii barków, ponadto skrzyżowanymi ze sobą w elegancki sposób, co jakby się mogło wydawać, było iście amatorskim zachowaniem. Cała postawa nadawała jej jednak dużą dozę gracji i dostojności, na czym zdawało się jej zależeć bardziej niż na skuteczności. Mimo tego, właśnie w tej postawie zastygła, z luźno opuszczonym na pierwszy rzut oka ostrzem. Jednak uważny obserwator, z pewnością dostrzeże, że jej katana została ustawiona wręcz w idealny sposób do ataku. Gdyby przyjęła odpowiednią postawę, z pewnością odnieść by można było wrażenie, iż reprezentuje jakąś konkretną szkołę walki. Niemniej jednak pozycja w jakiej się teraz znajdowała, wykluczała jakiekolwiek znamię profesjonalizmu, a nawet zdrowego rozsądku.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#105 2015-09-13 14:01:58

 Nana

Administrator

Skąd: Racibórz
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 63

Re: Kopuła Las Noches

No cóż tak to już było z kobietami, że nie mogły się powstrzymać przed wtrącaniem w nie swoje sprawy. Nana oczywiście jak na typową babę przystało musiała dorzucić swoje pięć groszy. Bez większych problemów przemknęła przez bezkres pustyni kierując się w stronę Kopuły. Po prostu była bardzo znudzona i łapała się każdej rozrywki. Słyszała pogłoski, że dzisiejsza noc ma być wyjątkowa. Wieści wśród Espady rozchodziły się szybko niczym świeże bułeczki w miejscowej piekarni. Może innych akurat ta konkretna informacja nie interesowała, a może zwyczajnie się bali? Kto wie, Nana była jednak pewna, że nie może przegapić takiego widowiska.
W końcu dotarła na teren kopuły i musiała wziąć kilka głębokich wdechów. Powietrze wokół było tak stężone agresją, stresem i pewnością siebie, że miała ochotę zwymiotować. Przełknęła jednak metaliczny smak w buzi i ruszyła przed siebie. Nie kryła swojej obecności, a na jej ustach jak zawsze igrał słodziutki uśmieszek, jak gdyby przyszła na...
- Nie zaprosiliście mnie na herbatę.
Odparła jak naburmuszona dziewczynka krzyżując ręce na piersi, stała dosyć daleko, jednak wystarczająco na swobodą rozmowę. Nie miała postawy ani do ataku ani do obrony. No może do obrony przed słowami, przecież w każdej chwili mogła zacząć krzyczeć i tuptać nóżkami. Zapomnieli o niej. Normalnie koszmar, była zła zarówno na 0 jak i na 1. po prostu pominęli ją w liście gości na tą cudowną imprezę. Ona im jeszcze pokaże jak wściekła potrafi być. Niech się lepiej pilnują. O b y d w o j e.
Zlustrowała ich dokładnie wzrokiem. No nie! Jak ktoś nie rozładuje atmosfery, to chyba osiwieją w sekundę. Nana westchnęła teatralnie odgarniając pasmo długich włosów za ucho, jak gdyby miała do czynienia z małymi dziećmi, które kłócą się o zabawkę w przedszkolu.
- Może jednak usiądziemy?
Odparła podchodząc do Hao z zamiarem rzucenia się na niego i pożarcia na strzępy - nie dosłownie. Jeśli jej nie powstrzymał chwyciła go pod ramię jak gdyby mieli iść na spacer. Jeśli marzyły mu się jakieś tam romanse proszę bardzo. Będzie trójkąt.


Mikashi?
Kradziej! xD
Maleństwo <3



http://img22.imageshack.us/img22/483/65878732.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.finans2010.pun.pl www.southparkuni36.pun.pl www.rpgavatar.pun.pl www.nbk.pun.pl www.bricobrzeg.pun.pl