Era Bleacha

Hao westchnął lekko.
-Dlatego iż większość z nas nie miałaby szans z nimi. Posiadają bardzo denerwujące moce jak Magia Demonów, Zanpakutou i dają im one nad nami przewagę. Są rasą starszą bardziej doświadczoną. Dlatego łatwiej o zdobycz tutaj niż tam. Żaden Shinigami nie jest tak głupi by samemu włazić do Hueco Mundo.
Hao zrobił chwil przerwy by odetchnąć i odpocząć.
-Shinigami dzielą się na zwykłych Shinigami często sa oni bez żadnych mocy poza Kidou. Są tez oficerowie - ci często znają już moc swego miecza i są bardzo niebezpieczni dla takich jak ty. Porucznicy to już inna półka. Czasami potrafią wykonać Bankai - najsilniejszą technikę Shinigami. Ale oni to pikuś w porównaniu z Kapitanami. To najsilniejsi Shinigami jakich spotkasz na swej drodze.
Hao mówił ogólnikami by nie wprowadzać zamieszania w głowie Hayate.
-Shinigami mieszkają w Seireitei w SS. Setki jak nie tysiące Shinigami. My żyjemy tutaj na Hueco Mundo - Wiecznej Pustyni. Puści dzieleni są na więcej kategorii. Podstawowy pusty taki jak ty jest prostym przeciwnikiem nawet dla zwykłego Shinigami. Potem jest Menos Grande zwany Gillianem.  Ogromne bydle mierząc ok. 20 m wysokości ale często głupie jak but. Potrafi zaledwie strzelać Cero we wszystko co popadnie. Kolejnym z Menosów jest Adjuchas. Ci są już groźniejsi jednak porucznicy są w stanie bezproblemowo sobie z nimi radzić. Najwyższym poziomem Menosa jest Vasto Lorde. Nie jest duży za to śmiertelnie niebezpieczny. No i są też hybrydy...

Hao na początku się zdziwi że Hayate dotąd nie słyszał o hybrydach. Zaraz jednak przypomniał sobie że ten Hollow ma zaledwie kilka miesięcy życia za sobą i może jeszcze nie wiedzieć wielu rzeczy.
-Hybrydy mówiąc prosto to mieszanki. Połączenia cech dwóch gatunków w jednym osobniku. Tylko Puści i Shinigami mogą tego dokonać. Shinigami niechętnie do tego podchodzą. Jest to dla ich temat tabu. Shinigami może obudzić w sobie wewnętrzne moce pustego. W myśl zasady Ying-Yang kiedy dusza zmienia się w Shinigami jej część dla zachowania równowagi przemienia się w wewnętrznego pustego. Shinigami ten będzie musiał pokonać tego pustego by móc na kilka chwil zaledwie zwiększyć swą moc. Dzieje się to przez nakładanie maski Hollowa. Jeśli jednak Shinigami nie pokona swego gorszego wcielenia będzie skazay na śmierć. W końcu jego moc go rozsadzi i nic z niego nie zostanie... Hybrydę Shinigami z Pustym nazywamy "Vizardem - Zamaskowanym Żołnierzem".
Hao zrobił chwilę przerwy wyciągając z rękawa wachlarz z pentagramem.
-My, puści lepiej jednak opanowaliśmy tę drogę ewolucji. Hollow na poziomie Adjuchasa i Vasto Lorde może stać się hybrydą przez zaledwie zdarcie swojej maski. Nazywamy to odrzuceniem naszej anonimowości i przyjęciem pełnej odpowiedzialności za swe czyny. Hollow o mocach Shinigami to "Arrancar - Złamana Maska". Nasza transformacja jest o tyle lepsza, że raz przeprowadzona trwa niezależnie co by się stało. Shinigami może pokonać swego Hollowa i nigdy nie założyć maski ale Arrancar raz wyzbywając się maski traci ją na zawsze. Dodatkowo Arrancar otrzymuje Zanpakutou w którym pieczętują się jego moce. Siła przeciętnego Arrancara jest wystarczająca by pokonać przeciętnego porucznika. Jedyną różnicą miedzy nimi a nami jest to, że nie tracimy dziury.
Hao skończył tłumaczenie pochodzenia hybryd więc wrócił do poprzedniego tematu.
-SS jest dowodzone przez Seireitei. Najwyższą rolę gra w nim 13 kapitanów z Kapitanem głównodowodzącym. To najsilniejsi Shinigami na świecie, zaprawieni w boju i doświadczeni. To oni pełnią siłę militarną całego SS. Rozkazy jednak wydaje im rada 46 mędrców. Sami mają władze tylko w obrębie swoich oddziałów. Na Hueco Mundo jest inaczej. Ten zamek do siedziba Espady - dziesięciu mieczy. Espadę tworzy 10 najpotężniejszych Arrancarów. Każdy z nich ma zadanie przydzielone przez numer na ciele który określa zarazem ich pozycję i moc. Im wyższy numer tym słabszy Espada. Ale i tak są niebezpieczni. Każdy z nich mógłby spokojnie walczyć z Kapitanem myśląc o zwycięstwie. Często siła Espady znacząco przeważa nad siłą SS... Można by rzec że Espada, władcy Hueco Mundo i panowie na Las Noches to najpotężniejsza organizacja na świecie. Tu nie ma demokracji i dyskusji. Najpotężniejszy z 10 decyduje ostatecznie co robić w jakich sytuacjach i jak do wydarzeń odniesie się Hueco Mundo. Prosta władza siły. Jedyny sposób by dostać się do Espady to pokonać jednego z nich i przejąć jego numer...
Hao zastanawiał się chwilę czy Hayate skojarzy fakty i rozpozna w nim Arrancara. Wątpił by powiązał go z Espadą ale może nie docenia tego Hollowa.

Hao lekko zaskoczyła zdolność dedukcji Hollowa. Widać jego inteligencja wykraczała poza standard większości pustych. To dobrze. Być może ten pionek stanie się nawet wierzą na jego szachownicy...
-Arrancar przy transformacji przybiera ludzką postać. O jego rasie świadczą już tylko pozostałości po masce i dziura w ciele. Często ta postać ma wygląd zbliżony do tego jaki posiadał za życia... chociaż zdarzają się wyjątki.
Hao odwlekł trochę zdradzenie swej rangi. Prawdopodobnie wywoła tym szok w młodym pustym (tak wiem dla kogoś kto ma ponad 1000 lat każdy jest młody) i może zmieni on do niego nastawienie. Hao najbardziej w świecie nienawidził kłamców i ludzi zmiennych. Wychodził z założenia, że opinia powinna być stała a nie zależna od sytuacji i towarzystwa.
W końcu postanowił zdradzić Hollowowi swój sekret.
-Ta walka... Była krótka ale ciekawa. Chyba żaden z nas nie poszedł na całość. Nawet ja ograniczyłem się zaledwie do Sonido i Cero... Zapewne gdybyśmy opuścili wszystkie zapory i zahamowania zniszczenia byłyby nieporównywalnie większe... Zanim tu przyszedłeś pokonałem członka Espady zajmując jego miejsce. Od dzisiaj to ja jestem...
W tej chwili Hao zdjął rękawiczkę z prawej dłoni ukazując numer na jej wierzchu.
-Primera Espada. Asakura Hao.
Był ciekaw jak Hayate zareaguje na tę informację. Jednak nagle wyczuł coś znajomego ale jego obecność na pustyni wydała mu się tak absurdalna że aż nieprawdopodobna. Ale jednak! To musiało być to! Jednak i pewien smród stamtąd też dochodził. A Hao nienawidził tego smrodu głupoty i ignorancji bardziej niż jakiegokolwiek na świecie.
-No proszę... Piękna i bestia na moim podwórku... Co za przypadek... -powiedział jakby sam do siebie.
Chwilę potem wstał i odezwał się do Hollowa.
-Idziesz ze mną? Zobaczymy się z nowymi "przyjaciółmi"...
Hao zaczął iść w kierunku znajomej energii. Wziął ze sobą kilka menosów jako "obstawę" jednak ich moc na nic by się przydała w zwarciu. Ale jako mięso armatnie będą nadawać się doskonale. Oczekiwał iż Hayate pójdzie za nim. Miło będzie pogawędzić z kimś w podróży.

z/t

Ostatnio edytowany przez Hao Asakura (2012-12-09 15:10:23)