Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#46 2015-09-13 17:16:50

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

Każda kolejna chwila spędzona we wnętrzu wraku wprawiała Hoffmana w coraz większe zdziwienie oraz dezorientację. Chcąc ruszyć Ayame na pomoc, ni stąd i zowąd, odbił się od niewidzialnej bariery, blokującą mu dostęp do wyjścia z pomieszczenia. W efekcie, jego postawa została zachwiana, a on sam wyłożył się na podłodze. Po chwili zaobserwował, jak znajdująca się w podobnym do niego stanie dziewczyna, rzuciła nożem w kierunku bariery.
Co to był za nóż? Dlaczego przez niego bariera zniknęła? Dlaczego w ogóle się pojawiła? - te i szereg innych pytań, kotłowały się teraz po głowie shinigamiego, który jak tylko spostrzegł okazję do ruszenia z odsieczą, podniósł się czym prędzej i ruszył na tyle szybkim krokiem na ile pozwalał mu na to jego stan. Mimo wszystko, nadal był to chód, gdyż głęboka rana na nodze skutecznie uniemożliwiała mu normalny bieg.
W końcu udało mu się przekroczyć próg drzwi. Dopiero teraz poczuł, że poprzednio wyczute przez niego reiatsu zaczęło się przemieszczać, podobnie jak reiatsu Ayame, która najpewniej ruszyła w pościg za oprawcą.
Zadanie znacznie upraszczał fakt, iż nieznane Hoffmanowi reiatsu, ruszało wprost ku schodom, prowadzącym właśnie w stronę korytarza, w którym się znajdował. To dawało mu czas na przygotowanie się. Jego brwi lekko się zmarszczyły, co świadczyło o tworzeniu się w jego głowie mniej lub bardziej precyzyjnego planu działania.
Jego dłonie ułożyły się w pewien znak, a usta zaczęły poruszać w rytm wypowiadanych słów, które były tak ciche, że prawdopodobnie tylko sam Hoffman mógł je usłyszeć.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#47 2015-09-16 19:04:42

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Wrak statku

Hoff idąc mógł dostrzec jak Hikari biegnąca gdzieś w oddali przed nim nagle skręca wchodząc w jakieś drzwi, prawdopodobnie dalej jest jakiś inny korytarz. Po tym jak skręciła można było tylko usłyszeć jej szybko oddalające się kroki.

Zamaskowana kobieta gnała przed Ayame i nie ma co się oszukiwać miała całkiem sporo przewagi, dogonienie jej prawdopodobnie nie będzie najłatwiejsze. Dopadła schodów w dół sekundy przed właśnie przez nią okradzioną osobą i zaczęła zbiegać w dół. Nagle jednak, mniej więcej w połowie ich wysokości, stanęła jak wryta.

Hoff bez problemu mógł dostrzec stojącą w połowie schodów kobietę o długich włosach w wilczej masce a gdzieś za złodziejką Ayame.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#48 2015-09-18 23:25:28

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

Przez chwilę, czas jakby się zatrzymał. Przed Hoffmanem, w odległości kilkunastu metrów, jawiła się przed nim postać oprawcy Ayame. Z pewnością nie mógł jej zignorować. Nie chciał nawet sprawiać, aby Ayame fatygowała się jej łapaniem. Tym niemniej, jego obecny stan nie pozwalał mu na szarżowanie. W związku z tym znalazł inne wyjście z sytuacji. Jego poruszające się w rytm bliżej nieznanych słów usta, zaczęły wykonywać głębsze ruchy, a struny głosowe, delikatnie podnosić ton głosu. W końcu dało się usłyszeć i zrozumieć wypowiadające przez niego wyrazy, będące końcówką inkantacji zaklęcia.
- Bakudou no rokujuichi. Rikujokoro.
Chłopak mając szczerą nadzieję, że tego typu zaklęcie w zupełności wystarczy na zatrzymanie oprawcy, ruszył w jej stronę powolnym, acz pewnym krokiem. Zanim jeszcze postawił drugi krok, tuż za kobietą stojącą na schodach, a więc na drodze pomiędzy nią, a Ayame, pojawiła się bariera 81 zaklęcia wiążącego. Trudno było jednak odgadnąć intencję jego działania, gdyż na swój sposób wyglądało to w ten sposób, jakoby bronił tej kobiety. W razie potrzeby, gotów był do rzucenia kolejnego zaklęcia, jednak wiedząc, że z powodu braku czasu na wypowiedzenie kolejnej inkantacji nie będzie ono równie skuteczne, wolał się wstrzymać. Jego wiara we własne umiejętności władania magią demoniczną musiała mu wystarczyć jako gwarant bezpieczeństwa, podczas pokonywania dystansu pomiędzy nimi. Z pewnością miał sporo pytań, podobnie jak i Ayame. Miał nadzieję, że coś wiąże postać jego przeciwniczki z poszukiwanym przez niego Zafkielem, z uwagi na rodzaj jej działalności wobec dwójki shinigami z klanu Miyamoto. Jego uwaga była w tym momencie niemal całkowicie skupiona na póki co obezwładnionej dziewczynie, oraz wizji jej przesłuchania. Nie zauważył nawet, jak Hikari zniknęła gdzieś za drzwiami. Nie ona była teraz jego zmartwieniem.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#49 2015-09-19 14:59:43

 Ayame Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

40450617
Call me!
Skąd: Warka ok. 60 km od Warszawy
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 664
Imię postaci: Ayame Kimura

Re: Wrak statku

Ayame zatrzymała się szybko widząc żółty błysk zaklęcia wiążącego. Tak szybko, że mało się nie potknęła i nie spadła ze schodów. Włosy opadły jej na twarz, więc zgarnęła je szybkim, zamaszystym ruchem ręki na tył głowy. Spojrzała zdziwiona na Hoffmana.
-Co Ty robisz? Daj mi ją rozszarpać na strzępy i odebrać cholernej złodziejce to co moje!
Fuknęła mocno już podminowana. Zwróciła wściekłe spojrzenie na ktosia w masce.
-Obiecuję, albo nie wyjdziesz z tego żywo albo upier**** ci łapy przy samej dupie!
Miała minę jak wściekły byk na arenie.


Ekwipunek:
-papierosy i zapałki
-katana
-1 antyrei
-harmonijka ustna,
-notes,
-2 ołówki,
-bandaże,
-scyzoryk,
-Srebrny wisiorek z niebieską zawieszką w kształcie romba(+100 reiatsu),
-Koń


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/023c6c1ac824.jpg



Battle Theme

Offline

 

#50 2015-09-22 18:25:50

Hielo

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

43300248
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2015-01-12
Posty: 122
Imię postaci: Hielo Shirai

Re: Wrak statku

Zamaskowana przeciwniczka spojrzała najpierw w dół a potem w górę a następnie jeszcze raz w dół, niespokojnie, właściwie nieco dziecinnie poruszyła nogami. - Ojojojoj, ale cięty język... troszkę nie fortunnie się wpakowałam - Odwróciła się już zupełnie plecami do Ayame i poczęła błądzić wzrokiem dookoła Hofmana. Jakby rozglądając się czy nie zdoła przemknąć. Zupełnie nie szykowała się do walki, nie sięgała po żadną broń tylko tak tam stała. Szybkim ruchem schowała skradzioną Ayame własność do kieszeni.


Karto Teka

Kata Postaci

Moja Historia

Kolorki:
#33cc00 - To co mówię

#ccff66  - To co myślę

Offline

 

#51 2015-09-24 13:52:55

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Wrak statku

Kroki Hoffmana z chwili na chwilę stawały się coraz cięższe i poważniejsze. Drewniana podłoga donośnym i głuchym głosem odbijała jego kroki po ścianach i suficie korytarza w rytmiczny sposób. Szybko zbliżył się do dziewczyny, na odległość wyciągniętej ręki. Dosłownie, gdyż równie szybkim ruchem jego prawej dłoni, lewy rękaw obnażył wysuwające się z ciemności ostrze sztyletu, które spoczęło na szyi dziewczyny.
- Zanim przejdę do pytań - spojrzał na kieszeń, do której nieznajoma schowała skradziony Ayame kryształ, a po chwili przekierował swój wzrok na jej oczy
Spojrzał głęboko do ich wnętrza, zimnym, zdecydowanym i w pewien sposób przerażającym wzrokiem, z pewnością nieznoszącym sprzeciwu.
- Oddaj. - wyciągnął drugą rękę w jej stronę, w taki sposób, aby mogła mu włożyć ów przedmiot do ręki
Nie widział potrzeby wypowiadania kolejnych słów. Jego ciało, w jednoznaczny sposób grożące napastniczce poważnymi konsekwencjami, uznawał za wystarczający komunikat. Z zewnątrz wyglądał na przerażająco poważnego i niebezpiecznego, a w pewien sposób nawet na żądnego mordu, jednak w środku niecierpliwił się na myśl o poznaniu wreszcie kilku odpowiedzi na szereg pytań, które kłębiły się w jego głowie. W tym momencie cała jego uwaga była skupiona na obezwładnionej dziewczynie i ani myślał o przekierowaniu jej na cokolwiek, czy kogokolwiek innego.