Porucznik w przeciwieństwie do Ody nie stracił zimnej krwi. I z niezmienionym wyrazem twarzy obserwował jak chłopak biega w około niego. A gdy ten wyskoczył po prostu odsunął się na bok. Od razu potem gdy chłopak wylądował na podłodze uderzył go drewnianym mieczem poplecach. Bardzo boleśnie, po nerkach. Ale nie był cios,który miał mu coś zrobić. Zadać dotkliwe obrażenia. Miał boleć i zabolał,chłopak zgiął się pod uderzerzeniem mimowolnie. Porucznik zaraz potem,nie odwracając się od niego wykonał krok do tyłu i stanął wyczekująco z mieczem przed sobą, w pozycji bojowej.
- Powiedziałeś, że nie lubisz tracić zdrowego rozsądku a co to było? Taki atak wyprowadzasz tylko gdy przeciwnik jest unieruchomiony. Drugi oddział to nie miejsce dla furiatów.
Jego mina dalej była obojętna, mimo surowych słów. Co zamierzał dalej? I co najważniejsze, jak trafić szybszego od siebie przeciwnika,który zna wszystkie nasze sztuczki? Cóż, pozostaje atakować...?
Offline
Chłopak padł na ziemię podtrzymując się rękoma i stojąc na kolanach. Nie widać było jego twarzy, lecz słychać było lekki śmiech, następnie odpowiedział lekko zniżonym już poważnym tonem:
-Walka z przeciwnikiem silniejszym ode mnie daje mi radość. Jeżeli zginę...
|||-|||Karta Postaci|||-|||Zanpakutō|||-|||Kartoteka|||-|||
Offline
Mina porucznika dalej wyrażała...nic. Przyjął i odbił ataki Ody wyważonymi ruchami i cofnął się dwa kroki do tyłu. Skontrował z dołu, ze swojej lewej, Oda miał chwilkę na reakcję albo czekało go mocne uderzenie w żebra. Taki drewniany miecz potrafił być skuteczny w łamaniu kości jeśli się umiało nim posługiwać. Jednak co dziwne, poczynania chłopaki nie zostały brutalnie ukarane kopniakiem czy jakimś bolesnym ciosem...Czyżby coś co zaczął robić było w jakiś sposób bardziej wartościowe dla porucznika? Czy o co mu chodziło..
Offline
Oda wyskoczył lekko do tyłu i trzymając obiema rękami miecz odbił cios porucznika, następnie po odbiciu owego ciosu z jak największą precyzją próbował zaatakować brzuch porucznika szybkim atakiem. Nie miał on większego pola do popisu, lecz nadal jakieś. Chłopak cały czas koncentrował się na poszczególnych elementach ciała porucznika, takich jak nogi głowa czy ręka. Każdy atak i obronę wykonuje z całkowitą precyzją nie wyrażając cały czas żadnych uczuć, ciężko nie zauważyć totalnego skupienia jakim się chłopak wykazuje, ma tępe, obojętne oczy.
|||-|||Karta Postaci|||-|||Zanpakutō|||-|||Kartoteka|||-|||
Offline
Czy skupienie się opłaca? Czy Oda zdawał sobie sprawę,że oddział drugi to nie zwykłe mięso armatnie tylko tajemniczy,znany z dyscypliny oddział morderców od mokrej roboty? Porucznik wywinął ćwiczebnym mieczem za pomocą samego nadgarstka, odbił cios chłopaka na bok i zamierzył się do silnego ciosu z góry...Jedną ręką, drugą schował za plecy. Jeszcze w trakcie opisywanych czynności zaczął mówić.
- Skupienie to podstawa. Drugi oddział słynie z dycypliny i skuteczności. Nie będe tolerował tu zbytnich wybryków. Na to macie czas wolny. Na misji należycie do Gotei. Odpowiedz na pytanie,co robisz gdy wiesz,że nie wygrasz z przeciwnikiem a masz do wykonania misję lub jesteś w posiadaniu mogących nas skompromitować informacji?
Oda mógłby przysiądz,że zza drzwi dobiegł go jakiś krzyk...?
Offline
Podczas gdy porucznik zbił mu miecz na bok, chłopak szybko powrócił do pozycji wyjściowej. Zauważyłem, iż atak wyprowadzany przez porucznika jest jedną ręką, a drugą schował za plecami, dlatego też postawił wszystko na jedną kartkę i opierając miecz o całe przedramie, ówcześniej wywijając go na drugą stronę, tak że trzymał tak jakby miecz w dół próbował sparować atak porucznika cały czas uważnie przyglądając się jego ręce którą schował za siebie, następnie w tym samym czasie zaczął odpowiadać na pytanie:
Co robię ? Nie mam dużego pola do popisu. Element zaskoczenia na kogoś silnego, tak jak porucznik raczej nie zadziała, typu sztuczka z dekoncentrowaniem przeciwnika jedną ręką, gdzie drugą się atakuje. To samo z innymi działającymi na słabych przeciwników sztuczkami.. Tu trzeba czegoś więcej, szybkości albo przynamniej nie być przewidywalnym. To coś co ciężko jest się nauczyć, chyba że ma się do tego talent. Trzeba posiadać takie coś, jak logiczne myślenie i z zimną krwią podejmowanie decyzji, żeby nie ucierpić na tym zabardzo. Ale jeżeli posiadałbym coś uwłaczającego Gotei lub oddział drugi to "Przyjdę z tarczą, lub na tarczy. Jestem w błędzie ?
Po tym nagle zrobił poważną minę spoglądając prosto w oczy porucznika, następnie powiedział:
Zrobiłbym wszystko, żeby nie wpaść w nie powołane ręce, a jeżeli tak by się stało... no cóż, odgryzłbym sobie język, żeby niczego nie powiedzieć. Gdybym miał do wykonania misję, próbowałbym wszystkiego. Nawet najmniejszego szczegółu. Skupiłbym się na najmniejszych lecz najwięcej znaczących wadach czy zaletach mojego przeciwnika. Wykorzystałbym to. Starałbym się przeżyć ze wszystkich sił. Atakowałbym. I nie umarłbym, ponieważ najważniejsze w tym wszystkim jest skupienie i zachowanie zimnej krwi... Czy takiej odpowiedzi oczekiwałeś, poruczniku ?
W tym samym momencie jego wzrok wrócił do poprzedniego stanu. Zaczął się skupiać na wszystkich częściach ciała porucznika, żeby nie zaatakował go z żadnej strony elementem zaskoczenia.
|||-|||Karta Postaci|||-|||Zanpakutō|||-|||Kartoteka|||-|||
Offline
Porucznik wycofał się dwa spokojne kroki do tyłu wysłuchując Ody i uwżnie patrząc się na niego. Jego ewentualne ataki poprostu wyminął,lekko jak baletnica.Sam nie wyprowadzał żadnego ciosu. Ręka wróciła zza pleców i schowała się do kieszeni. Druga, gdy Oda skończył mówić nagłym ruchem rzuciła miecz do ćwiczeń na ścianę,tam gdzie był zawieszony. O dziwo idealnie ciśnięty,wbił się na miejsce.
Porucznik pokazał gestem na ubrania na stole i usiadł za biurko,tam gdzie zastał go młody shinigami, gdy przyszedł.
- Weź ubrania,możesz zatrzymać miecz do ćwiczeń. W korytarzu,którym tu przyszedłeś ,po lewej i prawej są kwatery sypialne oddziału. Masz łóżko numer 69. Oficer,która Cię tu przyprowadziła będzie miała dla Ciebie misję. Słuchaj się Jej. Aha i przyjąłem,że to wszystko co tu powiedziałeś jest prawdą... Jesteś członkiem oddziału drugiego, Oda Ittetsu.
Po skończonej wypowiedzi porucznik zajął się papierami i nie zwracał już uwagi na chłopaka. Pisał coś szybko na kolejnych kartkach...Za drzwiami rozległy się jakieś szmery i stłumiony głos.
Nagrody dla Ciebie:
- Oficjalne członkostwo w Oddziale Drugim Trzynastu Oddziałów Obronnych i oficjalny uniform szeregowego shinigami plus miecz trenigowy od porucznika(zachowaj go a nie pożałujesz...)
- 500doświadczenia,10punktów nauki i 5złota.
- Możliwość dalszej fabuły "oddziałowej" ode mnie.( wybacz tępo).
Offline
Trzymając pozycję bojową lekko zasłupiał wgapiając się wytrzeszczonym wzrokiem na porucznika, gdy ten rzucił miecz w ścianę i schował ręce w kieszeni. Najbardziej go zadziwił fakt wbicia się drewnianego miecza w ścianę, lecz długo tak nie stał. Po wysłuchaniu porucznika przełknął głośno ślinę i westchnął z ulgą. Tak jak porucznik powiedział, tak też Oda zrobił. miecz wcześniej ustawiony w pozycji bojowej skierował jakby wyglądał jak schowany, przy swej talii, następnie podszedł do biurka i nic nie mówiąc, ani nawet nie spoglądając na porucznika złapał za uniform i zwrócił się w drugą stronę, w kierunku drzwi. Po kilku krokach zaczął słyszeć szmery za drzwiami, więc bez zastanowienia przyśpieszył trzymając drewniany miecz mocniej. kiedy dotarł przed drzwi słyszał już raczej głosy, więc nie zwracał na nie uwagi, po prostu otworzył drzwi i przeszedł przez nie, następnie je zamknął.
|||-|||Karta Postaci|||-|||Zanpakutō|||-|||Kartoteka|||-|||
Offline
Gdy Oda otworzył drzwi zobaczył znany mu już korytarz. Drzwi po obu stronach a w jednych z nich znajomą postać. Nie jedną.
Shika stała w drzwiach po lewej i odprowadzała chyba wzrokiem bruneta z bródką,który jakby lekko zaskoczony pojawieniem się Ody,zerknął na niego. Był to nieprzyjemny wzrok. Naprawdę nieprzyjemny...Jednak po krótkiej chwili odwrócił się energicznie i wyszedł z Baraków trzasnąwszy lekko drzwiami. Shika zaraz zwróciła się do Ody i radosny uśmiech zagościł na Jej twarzy. Wyciągnęła ręke,zrobiła krok do tyłu i szerokim gestem pokazała mu wejście,otwarte.
- Witaj Oda! Chodź pokażę Ci twoją kwaterę. A potem mam dla nas misję. Ważną. Mamy mało czasu.
Offline
Lekko zaskoczony widokiem mężczyzny i jego spojrzeniem zwrócił wzrok na Shikę, następnie wzdychając ponownie przymknął oczy i powiedział:
Prowadź więc, skoro mamy mało czasu...-
Wtem założył na siebie strój Shinigami, który wcześniej był przewieszony przez jego przedramię, następnie spoglądając lekko przymkniętymi oczami na Shikę czekał na jej ruch.
|||-|||Karta Postaci|||-|||Zanpakutō|||-|||Kartoteka|||-|||
Offline