Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#121 2015-08-01 10:47:34

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Stara Świątynia.

W świątyni było pusto, zimno i przerażająco. Trudno było się przebić spojrzeniu Chinatsy przez spowite ciemnością wnętrze, zwłaszcza, że jej wzrok nadal nie był do niej przyzwyczajony.
Wystrój budynku był skromny, niemal do granic możliwości. Poza ołtarzykiem stojącym na końcu, dokładnie przed Chinatsą, nie było w nim żadnych mebli ani ozdób.
Nagle, zupełnie niespodziewanie, zerwał się kolejny podmuch wiatru, wkradający się z zewnątrz, do środka świątyni, świszcząc przez szczeliny w drzwiach. Nie trwało to jednak długo, gdyż wraz z podmuchem wiatru drzwi ponownie załomotały, zamykając się z hukiem.
W końcu, kiedy wzrok dziewczyny zaczął się już przyzwyczajać do wszechobecnej ciemności, na drugim końcu świątyni, tuż przy ołtarzyku, dało się dostrzec zarys humanoidalnej postaci, wyłaniającej się powoli z mroku. Nadal nie było jej widać wyraźnie, jednak z pewnością ktoś tam stał, a jego, bądź jej zamiary pozostawały nieznane.
- To Ty jesteś przywódczynią klanu Miyamoto? - przemówił ni stąd ni zowąd tajemniczy głos, rozchodząc się regularnie po wszystkich zakamarkach świątyni
Kiedy skończył mówić, ponownie zapadła przerażająca cisza, którą teraz mogła przerwać tylko ona.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#122 2015-08-01 19:38:25

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Stara Świątynia.

Oczy Chinatsy nie przyzwyczajone do ciemności zwęziły się by móc wyłapać jakiś kontur. Dopiero po chwili była w stanie dostrzec coś, co mogło być ołtarzykiem. Okręciła się w koło jakby sprawdzała, czy ktoś nie czai się po kątach, jednak było to bezcelowe. Nie mogła przecież nic wyraźnie zobaczyć. Kiedy do środka wpadł kolejny powiew silnego wiatru odwróciła się dokładnie w tym momencie, by zobaczyć jak zamykają się drzwi, co wyzwoliło u niej naturalny, podświadomy strach. Była w końcu sama w pomieszczeniu w głębi lasu. Uspakajało ją jednak to, że była to świątynia, więc niemal od razu jej oddech się uspokoił a dłoń tylko dla pewności zacisnęła się na kosie.
Dopiero kiedy jej wzrok przyzwyczaił się do ciemności, zobaczyła zarys ludzkiej sylwetki. Lewa stopa już powędrowała do tyłu chcąc sprawić by ciało dziewczyny cofnęło się o kilka kroków, ale kiedy usłyszała donośny głos naraz nabrała dawnej odwagi.
- Zależy kto pyta. - odpowiedziała chłodno zastanawiając się czy to przyjaciel, wróg, czy może ktoś całkowicie neutralny. Nie była w najlepszym nastroju a ostatnio kiedy ktoś pytał o jej status, to był to najemnik mający ją zabić. Chociaż, czy miała teraz cokolwiek do stracenia? Chwilę lustrowała wzrokiem niewyraźną sylwetkę zastanawiając się kim owa postać jest i zanim zdążyła się powstrzymać, myśli same ułożyły się w słowa - Jestem przywódczynią klanu Miyamoto. Jeżeli chcesz mnie zabić, zrób to szybko. Nie mam nic przeciwko.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#123 2015-08-02 00:20:04

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Stara Świątynia.

Mężczyzna jakby wyczuwając nieprzyjacielskie myśli dziewczyny, nie poruszył się. Nie okazał zatem żadnego wrogiego gestu, choć sama jego sylwetka, nieruchomo skąpana w mrokach nocy mogła wzbudzać strach.
Usłyszawszy odpowiedź dziewczyny, nieznajomy czując, że może wykonać ruch, ruszył w jej stronę wolnym krokiem, przybliżając się na odległość kilku metrów. Wraz ze zmniejszającą się odległością, wzrok Chinatsy mógł dostrzec więcej szczegółów na temat wyglądu mężczyzny. Jego ubiór był niecodzienny - przypominał przeciętnego wędrowca, pustynnego nomada. Chusta na jego szyi, owinięta wokół niej kilkakrotnie, acz bardzo luźno, zasłaniała jego usta, a nawet kawałek nosa. Długie, podobnie jak jego oręż przy pasie, czarne włosy sięgające barków, wtapiały się swoją ciemną barwą w mrok nocy, dodając mu dodatkowej tajemniczości.
W końcu przemówił.
- Spokojnie. Nie przybyłem tutaj po Twoją śmierć. Jestem Zafkiel.
Nie powiedział nic więcej. Prawdopodobnie zdawał sobie sprawę z tego, że ta odpowiedź może zdziwić jego rozmówczynię, zatem postanowił poczekać na jej reakcję.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#124 2015-08-02 13:22:38

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Stara Świątynia.

Czekając na odpowiedź, Chinatsa rozglądnęła się po pomieszczeniu. Teraz mogła już widzieć szczegóły dlatego ze smutkiem stwierdziła, że świątynia jest już bardzo długo opuszczona. Pusta, podniszczona z samotnym ołtarzem.
Słysząc ruch od strony nieznajomego natychmiast skierowała na niego czujne spojrzenie. Im był bliżej, tym widziała więcej. Niewiele mogła powiedzieć na jego temat, gdyż niemal całą twarz miał skrytą za chustą. Był uzbrojony, ale teraz każdy nosi przy sobie jakąś broń, nie chciała wyciągać pochopnych wniosków. Gdy stanął na przeciwko niej i odpowiedział, w pierwszej chwili dziewczyna zaniemówiła. Cała postać pozostała niezmienna, jednak oczy rozszerzyły się lekko w szoku a palce zacisnęły wokół kosy.
Zastanawiała się co ma odpowiedzieć, przecież tamten najemnik był nasłany przez tego człowieka. wtedy chciał jej śmierci, co teraz się zmieniło? Blef? Próbuje ją oszukać, omamić a potem zabić? I dlaczego w sumie chciał jej śmierci?
Myśli gnały jak szalone a pomiędzy brwiami dziewczyny pojawiła się niewielka zmarszczka.
-Kiedy ostatni raz usłyszałam to imię zaatakował mnie najemnik mówiąc, że zabijając mnie otrzyma od ciebie nagrodę. Nie wierzę ci. - Chwilę lustrowała go spojrzeniem a potem westchnęła - To, że powiedziałam, że możesz mnie zabić, nie oznacza, że poddam się bez walki. Tak tylko mówię, gdybyś blefował i myślał, że po prostu dam się dźgnąć. Nie mam nic przeciwko umieraniu, już raz przez to przechodziłam.
Przygryzła lekko wargę i popatrzyła w bok na ciemną ścianę. Przez chwilę wydawało jej się, że na drewnie rysują się znajome sylwetki tej szalonej dziewczyny i tego egoistycznego dupka buntownika... Tego, który jako pierwszy wyciągnął do niej rękę.
Zacisnęła mocniej pięść i popatrzyła na Zafkiela płonącym spojrzeniem.
- Czego w takim razie chcesz ode mnie?


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#125 2015-08-02 13:42:46

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Stara Świątynia.

Wzrok mężczyzny powędrował za dłonią Chinatsy, odprowadzając ją aż na kosę. W chwili zaciśnięcia przez nią pięści, ponownie zaczął wwiercać się spojrzeniem w jej oczy. Był spokojny, a zarazem świadczył jednoznacznie o tym, że każdy jej nieprzemyślany ruch może ponieść za sobą poważne konsekwencje.
- Nie zawsze dostajemy tego, czego chcemy. W dzisiejszych czasach nie można nawet liczyć na porządnych najemników. Widać nie wszyscy widzą różnicę pomiędzy pozyskaniem czyjejś krwi, a zabójstwem... Twoja śmierć nie jest mi na rękę.
Zrobił chwilę przerwy, dając czas na przetrawienie wypowiedzi i wyciągnięcie wniosków.
- Przyszedłem tu, aby prosić Cię o pomoc.
Martwa cisza z zewnątrz ponownie wkradła się na chwilę do zakamarków świątyni. Dopiero po chwili przerwały je odgłosy szybko uderzających o okiennice krople szybko spadającego deszczu.


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#126 2015-08-02 14:18:53

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Stara Świątynia.

- Nie zawsze dostajemy... - kiwnęła głową Chinatsa zgadzając się tym samym ze słowami Zafkiela. Kątem oka zauważyła jak śledzi jej ruchy więc rozluźniła nieco pięść by pokazać, że nie chce wszczynać niepotrzebnie walki. Chwilę zastanowiła się nad jego słowami.
Czyli tamten najemnik po prostu myślał, że trzeba mnie zabić. Marnie skończył przez swój błąd... Tak czy tak, nie wiem czy mogę ufać komuś, kto zabiera moją krew.
- Nie powinnam ufać komuś, kto napada na mnie by odebrać mi część krwi do jakiś badań czy czegoś innego. - odezwała się stanowczym głosem, jednak była spokojna. To było tylko stwierdzenie faktu.
- Prosić mnie o pomoc? - kącik ust lekko uniósł się do góry. - Nie sądziłam, że ktoś, kto napada na mnie i moich przyjaciół będzie prosić mnie o pomoc.
Popatrzyła mu prosto w oczy i milczała przez chwilę, w końcu jednak przerwała ciszę.
- Nie mam już nic do stracenia. Jak mogę ci pomóc?


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline