Enquil otworzył po cichu drzwi spojrzał na śpiącego Patrika i na Kumiko
-Kumiko chodz pokaże ci sale do ćwiczeń musze na czymś swoją energie wyładować
Enquil zamkną drzwi i czekał na korytarzu na Kumiko
Offline
Patariko kiedy się wyspał i zregenerował wstał i zaczął rozglądać po pokoju. Widząc, że jest pusty skupił się szukając przyjaciół.
-Tu są, Rafael kogoś przyprowadził.
Powiedział pod nosem i przeteleportował do Adjuchasa.
Offline
//Enquil upominam Cię poraz kolejny. PISZ DŁUŻSZE POSTY!\\
Karta Postaci | Zanpaktou | Klan | Historia | Kartoteka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Enquil chodził po pokochaj w poszukiwaniu Kumiko i Mori Kage przez dłuższy czas nie mógł znaleść kumiko lecz znalazł Moriego.
-Mori Patriko cie wzywa do sali spotkań a i niewiesz w której albo już nie ważne .
Enquil wszedł do siebie do pokoju odrazu się przebrał i odłożył miecz i wrócił do poszukiwania Kumiko aż wkońcu znalazł ją spiącą u siebie w pokoju. Enquil postał troche i popatrzył jak słodko spi wkońcu do niej podszedł i próbował delikatnie ją obudzic pocałunkiem w czoło
-Kumiko czas wstać mamy spotkanie
Offline
Mori Kage odpowiedział bez emocji.
-Dobrze zaraz przejdę do was poczekajcie chwilę.
Po czym ruszył korytarzem gdzieś i zniknął za rogiem. Szedł on dość szybko gdzieś się spieszył.
Kumiko dość szybko sie obudziła i Enquil zanim się zorientował był złapany z szyję. Dziewczyna wstała i powiedziała dość groźnie.
-Nie zakradaj się tak do mnie bo może sie to dla ciebie źle skończyć.
Widać instynkt pustego raczej był na swoim miejscu. Po chwili opamiętania powiedziała.
-Przepraszam jakoś nie jestem przyzwyczajona żeby ktoś mnie budził.
Wstała ona ubrała się na szybko i powiedziała.
-Coś się stało że mnie tak budzisz ?
Offline
-Mamy jakieś zebaranie czy coś a ja niechce tam siedziec sam a i się nie zakradałm poprostu ślicznie wyglądasz jak śpisz.Gotowa bo ja jeszcze do kuchni musze zajść trafisz sama .?
Enquil patrzył ciągle w oczy Kumiko i się usmiechał widać dziewczyna mu się podobała . Enquil wyszedł z pokoju i poszedł do kuchni po 3 piwa dla siebie i przyjaciół Enquil wysłał jeszcze inpuls do Rafaela ( Rafaelu ten Mori mi się nie podoba a tobie podejrzany jest jakiś)
Ostatnio edytowany przez Enquil (2012-10-16 23:43:20)
Offline
Dziewczyna była już gotowa powiedziała i wyszła w kierunku sali udać po woli.
-Pójdę powoli przed tobą dogonisz mnie jak coś.
Enquil otworzył drzwi do kuchni, po czym otworzył lodówkę wyciągnął to co chciał. Trzymał trzy piwa w ręce. Wiadomość od Rafaela nie przyszła po prostu nic nie odpowiedział. Enquil zamknął lodówkę aby się nie rozmroziła.
Offline
Enqui pozamykał wszyste drzwi za sobą pomyślał czy jeszcze czegoś nie wziąść wrócił się do pokoju po paczke fajek
-Dziwne Rafael nie odpowiada. Enquil zamkną za sobą drzwi i zaczą gonic Kumiko . Gdy ją dogonił złapał ją za ręke pocałował w policzek i szedł dalej bez słowa
Offline
Rafael szedł razem z Aiko rozmawiając holem
-I jak ci się podoba w pałacu ?
-Jest miło powiedziała z uśmiechem
-Mam nadzieję że się nie obraziłaś za moje wcześniejsze zachowanie, wiem nie powinienem tak postępować ale jeśli patariko nie wyrzucił by tego z siebie dręczyło by go to przez długi czas.
-Rozumiem po części o co ci chodzi i nie martw się nie obraziłam się na ciebie
Obydwoje doszli już do pokoju 69 w który aktualnie zamieszkiwał Rafael, otworzył on drzwi i powiedział.
Chodź do środka jeszcze porozmawiamy, jak widzisz nie gryzę więc jesteś bezpieczna.
Dziewczyna zaśmiała się i weszła do pokoju. Rafael otworzył lodówkę i zobaczył w niej jakiegoś trupa wyglądał na Adjuchasa trochę się zdziwił ale przypomniało mu się że patariko coś mu mówił o niespodziance. Rafael dość szybko zapytał się dziewczyny.
-Jak jesteś głodna ?
-Zjadła bym coś jeśli o to pytasz
Po czym wyciągnął pustego i pociął go na mniejsze kawałki wziął jakieś talerze i rozłożył całość na stole o dziwo wyglądało to nawet apetycznie. Po rozłożeniu oboje zajęli przy stole na przeciwko siebie.
-Smacznego.
-Smacznego powiedziała dziewczyna z uśmiechem
Kiedy skończyli Rafael użył swojej umiejętności i brudne talerze poleciały do zlewu.
-No widzisz tu taka kolacja we dwoje a ja zapomniałem świec ale ze mnie cham jak mogłem coś takiego zrobić.
Dziewczyna roześmiała się dość znacznie i odpowiedziała.
-Nie martw się jakoś przeżyję brak świec i tak było świetnie
Rafaelowi chwilowo nic nie przychodziło na myśl więc wpatrywał się w Aiko
Aiko po chwili powiedziała dość poważnie.
-Masz kogoś bliskiego ?
Wiadomo było że chodziło jej o partnera, Rafael odpowiedział bez wahania
-Tak
Dziewczyna trochę posmutniała i powiedziała poważnie.
-Kogo ?
-Ciebie moja droga
Dziewczyna trochę się zdenerwowała i powiedziała lecz w głębi duszy się ucieszyła.
-Ale jesteś tylko denerwować potrafisz wszystkich
Rafael milczał chciał wyczekać odpowiedni moment kiedy dziewczyna się uspokoi.
-Teraz będziesz milczał tak ?
-Nie nie będę moja droga, wiesz co przyniosę coś do picia.
Rafael wstał od stołu otworzył lodówkę i wziął wino na specjalną okazję pomyślał chwilę (Ciekawe co dzieje się z hao dawno go nie wiedziałem to wino miało być na to kiedy do niego wpadnę, kurcze muszę do niego wpaść). Kiedy przestał sie zamyślać postawił wino na stole razem z dwoma kieliszkami i powiedział.
-To teraz cię upiję
-Tak jasne sobaczymy kto kogo upije roześmiała się dziewczyna
Rafael rozlał po równo podniósł kieliszek i powiedział.
-Za naszą współpracę
-Za współpracę
Rafael nalał znowu i po raz kolejny wzniósł toast dziewczyna była w nastroju bojowym chodziło o to kto kogo szybciej upije.
-Za organizację Yami no Shisha niech trwa wiecznie
-Za Yami no Shisha
Rafael znowu rozlał wino oboje na siebie spojrzeli złowrogim wzrokiem.
-Za Patariko
-Za patariko
Po raz kolejny wino zostało rozlane i następny toast zastał wzniesiony, a wrażenie rywalizacji nadal trwało.
-Za Enquila !
-Za Enquila !
Wino z butelki znikało w zastraszającym tempie nastąpiło kolejne napełnienie kieliszków Aiko zaczerwieniła się już, Rafael też był już trochę pijany.
-Za Kumiko ! !
-Za kumiko ! !
Następny raz wino zostało rozlane przez Rafaela miał on już problemy z nalewaniem.
-Za morisa i jego sraczkę powiedział wybuchając Śmiechem Rafael
-Za sraczkę odpowiedziała także do łez rozbawiona Aiko
Rafael miał już nalewać kolejną kolejkę kiedy spojrzał że Aiko usnęła nie chciał jej budzić nalał tylko sobie i samemu wzniósł toast po cichu
-Za hao gdzie kolwiek teraz jest
Po wzniesieniu toastu przeniósł delikatnie Aiko do swojego łózka i przykrył bo nie chciał jej nosić na dalszy dystans, w takim stanie bowiem nie zaszedł by daleko. Kiedy udało mu się ją położyć popatrzył na nią chwilę szczęśliwy, wyszedł po cichu do pokoju obok zamykając drzwi za sobą i położył się spać.
// Trochę się rozpisałem \\
Offline
Enquil przeteleportował się z Kumiko do swojego pokoju widział ze Kumiko jest już troche zmęczona więc zaproponował.
- Chodz odprowadze cię do pokoju
Kumiko ledwo widziała już na oczy
-Oczywiscie i zasneła na stojąca Enquil wzią ją na ręce i odniósł ją do pokoju połozył ją delikatnie na łóżku i przykrył ją by nie zmarzła w nocy usiadł przy niej na łóżku i wpatrywał się w nią gdy już chciał odejsc ona złapała go za ręke i powiedziała
-Zostać przy tobie czuje się bezpieczna połóż się obok mnie
Enquil zdziwiony zrobił to o co prosiła kumiko połozył się obok niej lecz ona położyła mu się na klatce piersiowej i wtulała się jak w przytulanke Enquil też ją obiął i razem tak usneli.
Offline
Rafaelowi otworzyły się oczy, wtedy poczuł kaca jakiego chyba nigdy nie czuł. Powili wstał i poszedł bez siły do lodówki otworzył i szukał czegoś do picia dostrzegł jedynie mleko. Wziął je i wypił trochę, poszedł do pokoju obok gdzie spała jeszcze Aiko popatrzył przez chwilę jak śpi. Gdy spała wyglądała tak niewinnie że w życiu nikt by nie uwierzył że mogła kogoś skrzywdzić. Rafael położył mleko na stole aby jak się obudzi miała się czego napić na tego kaca, po tym wyszedł do pokoju obok i wziął zimny prysznic kiedy skończył ubrał się w nowe ubranie wyglądało tak samo ale było nowe.
Kiedy wyszedł z łazienki ona już była u niego.
-Dziędobry, jak tam żyje po wczoraj ?
Aiko jakoś zwlekała z odpowiedzią wyglądała dość niewyraźnie i powiedziała
-Jakoś żyje a ty ?
-Przeżyje, jakoś ?
-Szkoda że nie pamiętam jak znalazłam się w twoim łóżku, działo się coś czego mogła bym żałować ?
-Nie, aż taki nie jestem bez przesady
Dziewczyna uśmiechnęła się i powiedziała
-Dobrze wieżę, wieżę
-Dobrze to ja teraz lecę do siebie się ogarnąć jeszcze
-Dobrze ja zajmę ten pokój w dobrym miejscu jest
Powiedziała mrugając do Rafaela, pusty zaś uśmiechnął się czego nie było widać i poszedł do swojego pokoju. Otworzył drzwi wyciągnął swój sprzęt pochował w nowym stroju tak aby niemal w każdej sytuacji mógł z niego korzystać. Przy okazji zobaczył swoją starą zbroję w której paradował gdy był jeszcze podrzędnym pustym. Pomyślał (Jeszcze kiedyś w niej polatam).
Kiedy się uszykował poszedł powoli do pokoju gdzie była Aiko kiedy otworzył drzwi bez głębszego zastanowienia zobaczył ją w szlafroku chyba brała niedawno prysznic trochę go wryło. Aiko zrobiła minę jak by za chwilę Rafael miał dostać z pół obrotu a on szybko powiedział.
-Przepraszam.I zamknął drzwi powracając na hol.
-Puka się najpierw a nie wchodzi jak nie wiadomo gdzie !!
-Przepraszam szanowną panią to więcej się nie powtórzy tylko proszę nie strzelać
Z za drzwi było słychać śmiech był dość głośny
-Dobrze trzymam za słowo i za chwilę się ubiorę
Rafael postał chwilę przed drzwiami po chwili usłyszał
-Proszę wejść szanowny panie
Rafael otworzył drzwi Aiko była już ubrana.
-Proszę panią może pani mówić mi po imieniu Rafael po prostu
-Proszę pana może pan mówić mi Aiko po prostu
-Dobrze Aiko, jesteś gotowa ?
-Tak, idziemy gdzieś ?
-Tak ale nie powiem gdzie
Rafael otworzył gargantę i powiedział idziemy ?
-Tak
I oboje znikneli w wnętrzu garganty z której było słychać jeszcze echo ich rozmowy.
Offline
Patariko razem z Mori Kage wszedł do swojego pokoju. Był spory, na prawej ścianie stał spory stojak z brońmi wszelkiej maści, od igieł po karabiny. W pokoju były trzy łóżka. W rogu znajdowały się dwie pary drzwiczek, jedne prowadziły do łazienki, drugie były skrótem do tajnego pokoju we wschodniej części zamku. W pokoju znajdował się też barek i lodówka. Patariko wyjął 5l "Krupniku" i coś do jedzenia. Zaczęli pić i wnosić toasty za wszystko. jakoś w połowie Patariko wyjął szisze.
-Palisz?
Zapytał już pijany Moriego.
-Jasne. Ale polej.
Patariko polał po czym odpalił szisze. Okna były zamknięte więc pokój cały był w dymie, chłopacy zaczeli się śmiać.
-Jednorożec. A wiesz, że mam kota? Dlatego mnie o spiskowanie podejrzewają, bo się kotem opiekuje. I jest pustym, takim małym
-Jak to? Musisz mi go pokazać.
Odparł śmiejąc się Patariko. Szybko zapisał na jakiejś kartce aby pamiętać o tym. Po jakimś czasie skończyła się wódka.
-Czas się przespać.
Powiedział Patariko schodząc z krzesła.
-Chyba masz rację. Dotrwamy do łóżka?
Zapytał śmiejąc się. Oboje zaczeli iść na czworaka jednak w połowie drogi posnęli. Kiedy wstali szybko zaczęli leczyć kaca pijąc wszystko co się da. Nagle zobaczyli kartkę.
-Mori, co to?
Zapytał podając kartkę Moriemu.
-Patrz.Tu chodzi o mojego kota. Zaraz wracam - Mori na chwilę wyszedł, wrócił z kotem na rękach. - Zobacz. Ładny?
Kot był mały i dość słodki.
-Fajny. Wiesz, narazie niech zostanie tutaj. My powinniśmy się gdzieś przejść. Co Ty na to?
-Jasne. - Mori nakarmił kota. - Możemy iść.
Patariko przytaknął i wyszli.
Offline
Enquil lekko się przebudził spojrzał na spiącą obok Kumiko wyglądałą tak słodko ze Enquil nie mógł oderwać wzroku patrzył tak przez chwile patrzył i próbował się wyślizgnąć by nie obudzić kumiko lecz ona go złapała i zapytała
-Gdzie idziesz Enquil troche zdziwiony odpowiedział zaspanym głosem
-Zrobić nam sniadanie dziewczyna go pusciła a chłopak poszedł robić sniadanie gdy wszedł do kuchni otworzył lodówkę i wyją piwo i odpalił papierosa wypił szybko piwo i wypalił papierosa zaczą robić jakieś kanapki dla dwojga. Gdy wrócił do pokoju Kumiko była już na nogach siedziała na łóżku i siedziała na Enquila
-Wróciłem powiedział dalej zaspanym głosem Usiedli do stolika i zaczeli jesć sniadanie . Gdy zjedli Enquil poszedł zmył na czynia i spytał kumiko czy idą na spacer
-Dobrze nam zrobi bo przyjemnym spaniu
Enquil poszedł otworzyc gargante i się przteleportował
Offline