Era Bleacha

Gdy hoffman zaczął szarżować na sparaliżowanego przeciwnika, koło niego pojawił się za pomocą shumpo kusznik złapał swojego towarzysza i znikł także go używając shumpo przeniósł go znacznie dalej, ostrożnie położył na ziemi i powiedział.
-Wiele rzeczy widziałem ale żeby koń lepiej walczył od swojego pana.
Po czym jego kusza zaczęła pochłaniać jego rękę a drugą ręką załadował następny bełt tym razem wyglądał on na wyjątkowo ostry.
Próba użycia kidou znowu spowodowała tylko rozjaśnienie tajemniczego pyłu zarówno na hoffmanie jak i Ayame. Miecznik odwrócił się do Ayame plecami cofnął macki swego miecza i powiedział odchodząc od niej aby nie wyrządzić jej dużej krzywdy swoim reiatsu.
-Wypadało by trochę pomyśleć zanim postawia się wszystko na jedną kartę.

statystyki kusznika

Reiatsu 9000-50-50=8900*1,25=11125
siła 20+16=36
wytrzymałość 10-1=9
szybkość 50
zręczność 20+6=26

statystyki tego z kataną

Reiatsu 8950
siła 15
wytrzymałość 14
szybkość 40
zręczność 20

statystyki tego z mieczem

Reiatsu 3500
siła 10
wytrzymałość 10
szybkość 10
zręczność 5

Dziewczyna upadła na jedno kolano. Zakasłała i spojrzała z nienawiścią. Straciła siły, do niczego już się nie nadawała. Spieprzyła sprawę. Wściekła na siebie walnęła pięścią w podłoże. Zaczęła krzyczeć do przeciwników nie uważając na to czy kogoś urazi, czy nie.
-cholerni tchórze! Obsypali ludzi jakimś *********** proszkiem i ***** myślą że są sprytni! Co? Boicie się jakiegoś głupiego zaklęcia!?
Zdenerwowana wstała, zachwiała się i z powrotem przyklękła. Nie przyzwykła do takiej słabości. Spuściła głowę.
-Przepraszam...
Nie. Nie podda się. Zacisnęła mocniej dłoń na rękojeści zanpakutou i znowu rzuciła się na mężczyznę z mieczem. Przed chwilą miała wstrzykniętego antyreia. Powinna przeżyć. Zaatakowała nie bojąc sie śmierci. Wyprowadziła cięcie w lewy bark mężczyzny. Co z tego, że dla niego była wolna jak mucha w smole, liczył się sam fakt.

Widząc jak Shunkou nie przyniosło żadnego efektu, Hoffman wyjął z rękawów swoje reigły i wbił je sobie wszystkie w udo, wstrzykując ich zawartość. Po chwili, szybkimi ruchami, tak by nie były widoczne dla już i tak wyczerpanej, i stojącej za nim Ayame, wyciągnął swoje zanpakutou, a katanę schował do pochwy.
Po chwili odczepił jedną butlę z reiatsu zza swojego pasa i rzucił ją do wyczerpanej Ayame.
- Trzymaj. Tylko ostrożnie z reiatsu.
Lepiej jeśli nie będę się ujawniał... Ale nie mam wyboru. Choć paradoksalnie w tej sytuacji trudniej im będzie poznać moje umiejętności w ban-kai... Nie ma wyjścia. Wnioskując po ich sile... prawdopodobnie i tak musiał bym to prędzej czy później zrobić.
Połączył końca rękojeści mieczy i powiedział:
- Ban-kai. Wskaż drogę, Hikari no Meiyo!
Całe jego ciało zostało oplecione przez gęsty, fioletowy dym, a gdy dym opadł, nie było widać żadnej zmiany, ani w jego ubiorze, ani nawet zbytnio w jego zanpakutou, które spowrotem schował pod osłoną dymu w poprzednie miejsca. Również zanim dym opadł, wyjął z powrotem dwie katany zza pleców i stał w miejscu, jakby było mu obojętne to co się wydarzy.
Czas najwyższy Hoffman. Już nie mogłam się doczekać. Tylko poczekaj chwilę... zaraz rozwalę gnoi.
Taa... Tylko pośpiesz się.
Tylko o mnie nie zapomnij.
A całuj mnie w dupsko. Nie ma mowy, żebym Ci teraz pozwolił szarżować.

Statystyki:
Reiatsu: 19200x1,25=24000+ 19200x0,75=38400
Siła: 138
Wytrzymałość: 177+38=215
Szybkość: 58+24=82+96=178
Zręczność: 50+24=74+96=170

Kiedy hofman wyzwolił z siebie ogromne ilości reiatsu na twarzach kusznika i mężczyzny z kataną pojawił się lekki uśmiech. Błyskawicznie z katany i kuszy zaczęły wyłaniać się macki pochłaniające całe ciała oprócz ich głów. Gdy się zatrzymały przybrały formę jakby czarnej zbroi na widok tego ten z mieczem zaczął biec gdzieś w głąb seretei. Unoszące się w okolicy reiatsu na pewno będzie łatwe do namierzenia i z pewnością niedługo przybędą posiłki. Przeciwnicy czekali na twój ruch.

Statystyki kusznika

Reiatsu 11125*2*1,25*1,25*1,25=43450
siła 36+100=136
wytrzymałość 9+40=49
szybkość 50+90=140
zręczność 26+90=116

Staty