Era Bleacha

Chłopak popatrzył na patariko i powiedział uśmiechnięty.
-To sobie poczekacie bo żaden tu nie przechodzi.
Chłopak miał jakąś broń w pochwie lecz patarkio nie widział co to za broń. Mori patrzył dalej na chłopaka, wtedy ten mówił dalej.
-A macie jakąś konkretną sprawę do shinigami ? Mogę przekazać.

Chłopak uśmiechnął się szerzej i powiedział.
-Czyli przybiliście tu z zamiarem wszczynania burdy ?
Patariko próbował wykryć jego reiatsu ale nie dawał rady jego umiejętności były pod tym względem na słabym poziomie, Mori był już bliżej ale też mu się nie udało.
Chłopak patrzył na ich reakcję spokojnie wesoło, mogło się wydawać że nawet zbyt spokojnie i wesoło.

Chłopak był na drzewie więc mori próbował się do niego dostać wspinając się na drzewo co mu się udało i chciał wykonać cięcie mówiąc.
-Prze...
Lecz chłopak dość szybko odbił się lewą nogą i przeskoczył na kolejne drzewo co mogło sprawić problem Moriemu ponieważ nie umiał wyskoko skakać lub stać w powietrzu.
Widać chłopak nie był zwykłym chłopakiem pewnie posiadał jakieś pokłady reiatsu ale Mori i Patariko nie umieli ich wykryć.
Chłopak powiedział spokojnie.
-Nie musisz przepraszać, to on powinien mnie przeprosić. (powiedział wskazując na patariko)

Chłopak popatrzył na nich spokojnie i powiedział.
-To ja się pytałem czego tu chcecie, a jestem osobą która pilnuje tu wszystkiego tyle ci wystarczy.
Chłopak nadal patrzył na obydwoje czekając na ich reakcję spokojnie. Trzymał się jedną ręką grubej gałęzi aby mieć dobrą równowagę.

Chłopak popatrzył na Patariko uśmiechnął się i powiedział.
-Hmm Yami no