Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#601 2015-01-02 13:41:54

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Kinkaku-ji

O wilku mowa. Nass pojawił się jak z pod ziemi. Umyty,w nowych ciuszkach i w normalniejszym humorze.
- Heejo dziewczyny. Macie ochotę na herbatę,piwo lub co tylko chcecie?
Wyglądał na wesołego. I był ciekaw co Patariko powiedział Chinatsie. Miał jeden kryształ do rozdania ale niestety dla kogo innego. W świeżych ubraniach wyglądał jak wyjęty z pralki i wyprasowany.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#602 2015-01-02 17:21:30

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Kinkaku-ji

Chinatsa pokiwała głową i odprowadziła wzrokiem Ayame. Na widok papierosów uśmiechnęła się z politowaniem ponieważ nie pamiętała, by Ayame kiedykolwiek przy niej paliła. No cóż, każdy robi to co lubi, a i Chinatsa czasem miała ochotę "zaciągnąć się dymkiem" choć gdyby Hoffman ją zobaczył, to zrobiłby jej długie kazanie. Kiedyś, bo teraz pewnie chętniej widział by ją z podciętym gardłem. Rozkoszując się świeżym powietrzem wyszła za Ayame na balkon i usiadła na poręczy tyłem do krajobrazu a przodem do drzwi wesoło machając nogami.
- Sama nie wiem. Może faktycznie lepiej by było gdybyśmy stworzyły od podstaw nową organizację choć z pewnością będzie to wymagać wiele roboty.
Jej słowa przerwało nagłe pojawienie się skrytobójcy. Chinatsa zaskoczona jego widokiem niemal spadła z poręczy jednak szybko złapała równowagę. Nass (na szczęście) nie przypominał już tego z wcześniej, umyty i ogarnięty wydawał się taki jak kiedyś. Nawet jego ton głosu był przyjemniejszy.
- Cześć Nass. - Chinatsa znowu zamachała nogami w powietrzu i uniosła jedną rękę w geście przywitania. - Jakoś nie bardzo mam ochotę, a ty Ayame? - zapytała przekręcając głowę i patrząc na dziewczynę.
- Co cię tu sprowadza? - zwróciła się po chwili do skrytobójcy.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#603 2015-01-03 12:14:10

 Ayame Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

40450617
Call me!
Skąd: Warka ok. 60 km od Warszawy
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 664
Imię postaci: Ayame Kimura

Re: Kinkaku-ji

Ayame uśmiechnęła się szeroko do Nassanaela.
-A masz...
Podniosła wysoko brwi i zaśmiała się. Pamiętała jak kiedyś powiedziała Nassowi że znalazł partnerkę do kieliszka. Kiedy to było... A potem walka z grupą Hollowów... I wtedy też pomogła Nassowi pod koniec!
-...Sake?


Ekwipunek:
-papierosy i zapałki
-katana
-1 antyrei
-harmonijka ustna,
-notes,
-2 ołówki,
-bandaże,
-scyzoryk,
-Srebrny wisiorek z niebieską zawieszką w kształcie romba(+100 reiatsu),
-Koń


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/023c6c1ac824.jpg



Battle Theme

Offline

 

#604 2015-01-03 12:59:31

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Kinkaku-ji

- Co mnie sprowadza? Hmm...Wy dziewczyny. Po pierwsze się stęskniłem a po drugie...chcę porozmawiać o współpracy. I nie wiecie gdzie podziewa się Amaya?
Gdy usłyszał pytanie Ayame uśmiechnął się szeroko. Do tego nie trzeba było go namawiać.No i pamiętał coś o jakimś kielichu co kojarzyło się z Ayame i...plażą? Rok treningu na pustyni zrył mu banie...
- Jasne,sake Ci u nas nie brak. Zapraszam. A Ty China? Wpadniesz też czy jak? Nie gryzę...w każdym razie Ty masz kryształ ale Ayame...zapraszam do mnie.
Wyciągnął dłoń i uklęknął jak rycerz przed księżniczką. Miał dziś wyśmienity humor...


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#605 2015-01-03 13:13:39

 Ayame Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

40450617
Call me!
Skąd: Warka ok. 60 km od Warszawy
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 664
Imię postaci: Ayame Kimura

Re: Kinkaku-ji

Ayame zeskoczyła z balkonu przerzucając przez niego nogi. Wylądowała miękko na ziemi i z kocią gracją podeszła do Nassa.
-No co tam Bunto...
Stanęła jak wryta gdy przyklęknął przed nią.
-Hola, hooolaaa... Znam tylko jedną sytuację gdy facet klęczy przed dziewczyną... No chyba nie...
Przyjrzała mu się uważnie.


Ekwipunek:
-papierosy i zapałki
-katana
-1 antyrei
-harmonijka ustna,
-notes,
-2 ołówki,
-bandaże,
-scyzoryk,
-Srebrny wisiorek z niebieską zawieszką w kształcie romba(+100 reiatsu),
-Koń


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/023c6c1ac824.jpg



Battle Theme

Offline

 

#606 2015-01-03 21:19:25

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Kinkaku-ji

Chinatsa pokręciła głową na pytanie skrytobójcy. Nie miała pojęcia gdzie podziewa się Amaya, nie widziała jej całe wieki ale jeżeli miała zgadywać, to przebywa pewnie z Panem Hao.
- Może jest z Panem Hao? - powiedziała na głos i podrapała się po policzku. Przez chwilę przypominała sobie jak całą gromadą siedzieli w tych zamkowych murach i rozmawiali swobodnie. Na początku trochę się bała Espady ale później zauważyła, że to całkiem spoko facet. Był chyba tym, do którego czuła największy respekt.
- Słucham? - zapytała otrząsając się z myśli. - Tak, tak, jeżeli masz ochotę to czemu nie, mogę wpaść ale pić raczej nie będę.
Chinatsa zeskoczyła z poręczy i wygładziła tunikę patrząc kątem oka na Nassa i Ayame. Coś nieprzyjemnie skręciło się jej w żołądku kiedy zobaczyła jak Nass klęka przed Ayame. Odgarnęła włosy i odwróciła się tyłem sama nie wiedząc dlaczego wypełniła ją tak ogromna złość na widok nagłego zachowania skrytobójcy.
I po co się tak wkurzać? Przecież Nass nic ci nigdy nie obiecywał idiotko...
Jednak jej humor stopniał o kilkanaście stopni a i poprzednie wydarzenia jeszcze się jej trzymały. Być może ten rok samotności wciąż gdzieś jej jeszcze utrudniał przebywanie między innymi. Nigdy nie była duszą towarzystwa. Niewiele myśląc odczepiła swoją torbę i przerzuciwszy ją przez ramię odwróciła się do Nassa i Ayame i posłała im lekki uśmiech.
- Nie obraźcie się, ale chyba jednak tym razem nie dotrzymam wam towarzystwa. Coś mi się przypomniało i muszę... No tak, no to... - zająknęła się dając sobie mentalnego kopa za to całe głupie zachowanie - ...to do zobaczenia niebawem i uważajcie na szalone, gotyckie dziewczynki lubujące się w anormalnych zabawach. Ayame, dogadamy się jeszcze odnośnie tego pomysłu, choć osobiście zdaję się na ciebie, jesteś bardziej doświadczona. Do zobaczenia zapewne w Pałacu!
Kończąc mówić przeskoczyła przez poręcz i miękko lądując na ziemi ruszyła przed siebie w stronę lasu kierując swoje kroki odruchowo nad jeziorko.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#607 2015-01-04 12:56:18

 Nassanael

http://zapisz.net/images/726_da3d3021ec520.jpghttp://i.imgur.com/hl2Ru.jpg

21121123
Zarejestrowany: 2012-05-04
Posty: 866
Punkty: 24
Imię postaci: Nassanael

Re: Kinkaku-ji

Nassa zdziwiła lekko reakcja Chinatsy na jego teatralny gest...Nie spodziewał się takiej reakcji...ale widocznie jeszcze mało wiedział o kobietach. On sam miał mętlik w głowie po tym rocznym treningu. I miał ochotę na odpoczynek. A potem na porządną walkę na rozjaśnienie umysłu. Bo już sam nie do końca był pewien siebie samego. I ludzi w około.Ciekawe gdzie Hoffman? I kto tu wcześniej walczył?
Uśmiechnął się do Chinatsy gdy ta się zająknęła.
- Będziemy czekać w pałacu. Masz kryształ od Pata.
Ale magia teatralnego gestu,który chciał wykonać rozwiała się momentalnie. Wstał.
- Ayame podaj dłoń bo inaczej się do nass nie dostaniesz.
Przez rok prawie się nie mył ale teraz był czystszy i elegantszy niż maturzysta tuż przed egzaminem.


W prozie wojny nie ma miejsca na piękno...
KP
Zan
Teka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline