Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#16 2012-08-05 21:07:51

 Hao Asakura

http://i.imgur.com/fCayZ.jpg

6123458
Call me!
Skąd: Oaza Hao
Zarejestrowany: 2012-05-02
Posty: 785
Imię postaci: Hao Asakura

Re: 12 okrąg rukongai

Hao poszybował z Rafaelem w stronę wschodniej bramy licząc na spotkanie z ich przełożonymi. Miał też nadzieję na spotkanie innych, słabszych pustych jako kompanii.

Ostatnio edytowany przez Hao Asakura (2012-08-05 21:08:24)

Offline

 

#17 2015-01-06 17:31:41

 Regis Darkness

http://i.imgur.com/kdfXZ.jpg

12953525
Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 39
Punkty: 6

Re: 12 okrąg rukongai

Krwistooki musiał się przygotować. Miał w końcu zamiar stać się tym całym Shinigami. Na razie był duszyczką. Duszą jakich pełno w tym całym Rukongai. Niestety. Na dodatek nie miał pewności czy da rade....ha. Wiedział że musi dać rade. Nie było innego wyjścia. Nie pamiętał nic ze swojego poprzedniego życia ale w głębi....duszy? Czuł, że musi stać się silniejszy. O wiele silniejszy a tą siłę uzyska właśnie jako Shinigami. Mimo wszystko był idealistą i uważał, że całkiem nieźle byłoby bycie takim bogiem śmierci. Walczyć z pustymi i złymi duchami i wciąż rosnąć w siłę. Awansować. Zdobyć te słynne zanpakutou. Ale najpierw...tak. Musiał znaleźć sposób by stać się jednym z nich. Tylko jak? Zachodził w głowę co mógłby zrobić, czego dokonać aby się stać jednym z nich. Niestety nic nie wpadało mu do głowy. Mimo wszystko nie miał pojęcia o większości rzeczy a miejsce akademii cóż....podobno trudno się tam dostać. No i jak wiadomo możliwość zostania Shinigami była jeszcze mniejsza. Ale i tak jest martwy to co może mu zaszkodzić? No właśnie nic. Niestety przypadkiem trafił do najgorszego z okręgów Rukongai. Dwunastego. Nie planował tego. Najwidoczniej poszedł zła drogą ale mówi się trudno. Pochodził w kółko praktycznie i w końcu usiadł na ławce. Westchnął. Wcale się nie zgubił bo wrócić to wróci ale....te okręgi są wielkie! Popatrzył w Niebo. Nie robiło to na nim wrażenia. Aż dziwne, że stracił życie. Nie wiedział nawet czy umarł niedawno czy moze....cóz...no właśnie. Ale jakoś da rade. Zawsze dawał to i teraz da! W końcu planował zostać bogiem śmierci. Wtedy dopiero będzie miał mase pracy.

Offline

 

#18 2015-01-06 18:31:22

Dashi

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

52605435
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 64
Punkty: 12
Imię postaci: Tadashi Iseki

Re: 12 okrąg rukongai

No i trafił aż tu do dwunastego okręgu Rukongai, to miejsce nie było wcale takie najgorsze, jednak nie miejsce było dla niego najważniejsze, a to co chciał robić w przyszłości. Chciał on stać się jednym z Shinigami to był jego obecny cel, choć obecnie nie miał pojęcia jak miałby osiągnąć to, co zamierza jednak nie był kimś, kto tak po prostu się poddaje i wiedział że jest w stanie tego dokonać. Teraz musiał tylko znaleźć skuteczny sposób by w końcu osiągnąć swój obecny cel. Nie miał pojęcia o bardzo wielu rzeczach a sama plotka o tym, iż do akademii bardzo trudno się dostać odstraszała większość takich chętnych i za tym szła jeszcze większa trudność by stać się jednym z nich. Mężczyzna zatrzymał się niemal na środku uliczki wpatrując się w niebo, nie wiedział ile czasu włóczył się po okręgach wędrując w kierunku akademii czyżby w końcu zbłądził? Choć nie raczej nie, bo w końcu każdy z nich był ogromny i samo przebycie jednego zajmowało wieczność, jednak czym była wieczność w takim stanie? Nie żył...kiedy umarł? Sam nie był pewien, ale było to dawno? Wszystko co było przeszłością zostało przez niego zapomniane i obecnie wcale nie miało najmniejszego znaczenia, a nawet on sam. Znudziła go obecnie ta wędrówka, więc ze środka drogi przeniósł się w pobliże jakiegoś budynku opierając się o ścianę i obserwował tą łażącą niby w jakimś celu społeczność. Był ciekaw czy uda mu się osiągnąć obrany przez siebie cel ale była to jedynie ciekawość gdyż on sam musiał wierzyć w to że dotrze do celu. Stał tak przez jakiś czas aż znudzony zaczął poziewywać wtedy też dostrzegł iż jakiś koleś bezczelnie się w niego wgapia co zupełnie się mu nie spodobało. Skierował wzrok na tą, że osobę marszcząc brwi, wcale nie podobało mu się to iż ktoś w taki sposób się na niego patrzył.
-I co się gapisz?
Warknął w kierunku krwistookiego chcąc dowiedzieć się co też tak zaciekawiło go w jego osobie skoro tak bezwstydnie się gapił jakby ten mu coś obiecał.

Ostatnio edytowany przez Dashi (2015-01-06 21:38:50)


Karta Postaci
Kartoteka
Zanpakutō

Mowa = #FFFF00   
Krzyk = #FFC125
Szept = #FFFF99
*Myśli* = #FFFF00

Offline

 

#19 2015-01-06 22:04:16

 Regis Darkness

http://i.imgur.com/kdfXZ.jpg

12953525
Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 39
Punkty: 6

Re: 12 okrąg rukongai

Chłopak wiedział tak po prawdzie, że choć nazywał ten okręg najgorszym albo też jednym z najgorszych to było tak dlatego, że mieszkali tutaj ludzie opływający w luksusy i zachowujący się strasznie znajomo. Robili rózne rzeczy i nie były one dobre oj nie. Aż się dziwił że takie osoby tutaj trzymają. Nie wiedział tylko czemu to było dla niego tak bardzo znajome i czemu też go to tak strasznie wkurzało. Westchnął chyba sobie niestety tego nie przypomni. Tak czy owak ponownie zaczął iść przez okręg. Były ogromne ale nie dziwota masa dusz w nich mieszkała z wielu, naprawdę wielu epok czy jak to się nazywało. Dlatego też to całe miejsce było ogromne a by się dostać do akademii trzeba było mieć chyba szczęście. Głównie, szczęście. Spośród tylu osób co chcą też nimi zostać. Co prawda wielu odstrasza to, że większość odpada albo też to, że muszą walczyć z pustymi ale to jednak nie jest takie złe jakby sie wydawało. Oczywiście ci co chcą i próbują nawet mając jakieś predyspozycje mimo wszystko nie dają rady. Oczywiście on wie, że mu sie powiedzie bo nie może być inaczej. Przeszedł całkiem sporą odległość a oczom mu się ukazał jakiś dziwny jegomość. Nie żeby wpatrywał się w niego. Po prostu po pierwsze wydawał mu się "trochę" dziwny. A przynajmniej inny niż cała reszta, no i był praktycznie pierwszym co zobaczył. Ale nie można było nazwać tego wpatrywaniem się. Wolał wpatrywać się w kobiety. Ale ten cały facet najwidoczniej pomyślał, że trwało to "trochę" dłużej. Co tam że to trwało mniej niż sekunde, dla niego musiała to być przynajmniej minuta! I cóż, facet. Tak. Wyglądał na starszego od Regisa ale....no tak po prawdzie nigdy nie wiadomo. Tak to jest z tymi duchami i w tym miejscu.
-Nie gapisz tylko patrzysz to po pierwsze. Patrze dlatego, że mam oczy to po drugie. A po trzecie nawet nie trwało to długo. Z resztą nieważne. Mimo wszystko i tak wydawałeś mi się wtedy inny niż reszta. Nie pytaj dlaczego bo tego raczej ci nie wytłumaczę. Przy okazji. Wiesz może w którą strone dotrzeć do akademii Shinigami? Nie żebym sie zgubił ale wole się upewnić, czy idę w dobrym kierunku
Zapytał się kruczowłosy. Mimo wszystko postanowił się dowiedzieć czy przynajmniej idzie w dobrym kierunku. Za dużo tracił czasu w tych okręgach. O wiele za dużo. No i cóż. Mimo wszystko był młody prawda? Choć język bywał cięty. Za cięty. Ciekawe czy się oboje o tym przekonają niedługo czy też nie.

Ostatnio edytowany przez Regis Darkness (2015-01-06 22:05:57)

Offline

 

#20 2015-01-06 22:41:05

Dashi

http://i.imgur.com/G3pqL.jpg

52605435
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 64
Punkty: 12
Imię postaci: Tadashi Iseki

Re: 12 okrąg rukongai

Prychnął słysząc jakieś nędzne pouczenia co wcale nie podobało się mężczyźnie jednakowoż tym razem postanowił darować sobie komentarze, choć miał wielką ochotę porządnie potrząsnąć ów gostkiem czego, jednak nie uczynił. Kiedy usłyszał od niego to, że podąża do akademii shinigami tak samo, jak on co nieco zaciekawiło niebieskookiego. Wyraz jego twarzy złagodniał powracając do normalnego dość sympatycznego stanu, przy czym nabrał on przekonania, iż powinien jakoś zaznajomić się z tym jegomościem w końcu zmierzali w to samo miejsce. Podrapał się on w skroń zastanawiając się czy opłaca się mu wyjaśniać drogę, skoro sam obecnie miał wrażenie jakby się zgubił.
-Czy dobrze idziesz, to nie jestem pewien, ale też się tam obecnie wybieram.
Mrukną kończąc tymczasowo rozmowę, gdyż nie widziała mu się dalsza konwersacja ze względu na to iż z natury nie był zbyt gadatliwą osobą a teraz miał niby to zmieniać? Nie wcale mu to nie odpowiadało. Po dłuższej chwili milczenia postanowił, jednak chociażby przedstawić się ów osobnikowi ze względu na zwykłe dobre wychowanie.
-Jestem Iseki Dashi.
Po wyjawieniu swoich personaliów ponownie zamilkł i zaczął wpatrywać się w przechodniów, którzy najwyraźniej widzieli w nich jakąś sensację, gdyż wokół słychać było jakieś szepty na ich temat.


Karta Postaci
Kartoteka
Zanpakutō

Mowa = #FFFF00   
Krzyk = #FFC125
Szept = #FFFF99
*Myśli* = #FFFF00

Offline

 

#21 2015-01-06 23:02:12

 Regis Darkness

http://i.imgur.com/kdfXZ.jpg

12953525
Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 39
Punkty: 6

Re: 12 okrąg rukongai

Na twarzy krwistookiego pojawił się uśmiech. Nie miał zamiaru dopiec rozmówcy bowiem tamten nie zalazł mu niczym za skórę. Ot zwyczajna wymiana poglądów. Ale przynajmniej oboje nie dawali sobie w kasze dmuchać. Choć czuł, że prawie mógł na dobry początek przesadzić. Ale nic się nie stało. Nie oberwał. Brzydka wiązanka słów w jego kierunku także się nie poruszała. Nie najgorzej jak na poznanie pierwszego osobnika w tym dziwnym świecie. Nie liczył tych których pytał o informacje. Z resztą widział co się działo w niektórych okręgach i z tego co czuł głęboko w sobie wcale nie różniło się to niczym od tego co było w świecie żywych. No może był trochę większy porządek niby zero wojen....znaczy w Seireitei. Bo o innych światach nie było na razie mowy. To zupełnie inny temat. Choć ciekawy to jednak....teraz ta wiedza do niczego mu się nie przyda. O interesujące. Twarz rozmówcy zmieniła się. Ciekawe. Czyżby...hmm. Była taka możliwość to fakt. I...po chwili się dowiedział, że miał racje czemu akurat wtedy mimika jego twarzy uległa zmianie. Podążali w tym samym kierunku.
-Doskonale. Nudno było samemu iść przez te okręgi które się tylko