Ogłoszenie


Ciekawostki i plotki
Ostatnie zmiany - 09.07.2016. Więcej tutaj
- WAŻNE! Wakacyjna gorączka - promocje, startery dla początkujących, inne bonusy!
- Nowi bohaterowie niezależni: Yasashii Chisaki oraz Koi no Hana
- WAŻNE! Dodanie nowej drogi rozwoju postaci (Cechy). Więcej tutaj
- Stworzenie świata alternatywnego. Więcej tutaj

#31 2015-04-03 22:40:44

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Shibuya

Na piątym piętrze również znajdował się salon gry, jednak znacznie różnił się on wyglądem, jak i naświetleniem, względem tego, na którym dziewczyny znajdowały się uprzednio. Było ciemno. Ciemniej, niż na parterze, jednak nadal na tyle widno, aby dało się zidentyfikować czyjąś twarz z niewielkiej odległości. Kolejną różnicą były osoby, które na tym piętrze się znajdowały. W przytłaczającej większości byli to mężczyźni. Wytłumaczenie tego zjawiska przyszło dość szybko, gdyż tematyką gier, znajdujących się na tym piętrze był ogromny wachlarz strzelanin. Trudno było w tych warunkach odnaleźć kogokolwiek, a zatem i łatwo było się w tym miejscu ukryć przed cudzym wzrokiem. W końcu, wydawać się mogło, że przy jednym z automatów stoi właśnie szukana przez Chinatsę osoba. Widać było, iż bardzo entuzjastycznie podchodzi do gry, trzymając przy barku zabawkowy pistolet. Jednak kiedy wytężyć wzrok, okazało się, iż jest ona jedynie bardzo do niej podobna. Ponadto nosiła na sobie niemal identyczną sukienkę, choć innego koloru, a jej włosy były rozpuszczone. Niezależnie od tego, jak długo trwało oczekiwanie Chinatsy, połączone z obserwacją, w końcu zostało przerwane, przez kolejne szturchnięcie w bark, o które w tak tłocznych miejscach nie było trudno. Był to młody chłopak, a przynajmniej na chłopaka wyglądał, gdyż czapka z daszkiem ukrywała sporą część jego twarzy. Po jego ubiorze zaś, można było wnioskować, iż pracuje w tym budynku. Tracąc lekko równowagę, przez mocniejsze szturchnięcie barku Chinatsy swoim własnym, mężczyźnie mało brakowało do tego, aby stracić równowagę. Kiedy stanął już pewniej na nogach po przejściu kilku kroków, wyprostował się z pochylonej postawy, po czym odwrócił w jej stronę. Czapka nadal zakrywała jego twarz, przez co w połączeniu z ciemnicą jaka panowała w tym pomieszczeniu była niemal nie do rozpoznania.
- Przepraszam Panią. - odpowiedział spokojnie i grzecznie
Dopiero po chwili, spod czapki wynurzyły się iskrzące oczy, które teraz, jeszcze przez chwilę wbite były w oczy Chinatsy. Zaraz potem, mężczyzna odwrócił się i ruszył w swoją stronę. Reszta osób na sali, pochłonięta była grą na rozmaitych automatach. Słychać było odgłosy wirtualnych strzałów, jak i emocji towarzyszących przy tym graczom. W końcu, zdało się usłyszeć głośny, męski krzyk, powodowany wyraźną rozpaczą i smutkiem.

//4 posty do północy\\


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#32 2015-04-03 23:24:12

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Shibuya

- Żesz jasna cholera! - warknęła zdając sobie sprawę z tego, że dziewczyna stojąca przy automacie to nie obiekt jej poszukiwań. Rozglądnęła się jednak nie mogła jej znaleźć. Kiedy poczuła po raz kolejny szturchnięcie w bark nawet nie zwróciła na to większej uwagi. Do czasu aż nie stało się coś zupełnie niespodziewanego. Mężczyzna patrzył NA NIĄ i mówił DO NIEJ. A więc ją widział. Chciała złapać go za dłoń, ale oddalił się od niej pośpiesznie.
Coś jej nie pasowało.
Coś było nie tak.
Nie dane jej było jednak myśleć dalej ponieważ usłyszała przeraźliwy krzyk mężczyzny.
Iść i sprawdzić czy nie potrzebuje pomocy narażając się na przegraną, czy może nie zwracać na to uwagi? A może to pułapka?
Albo ten facet z tymi oczami...
Czy ta dziewczyna potrafiła zmieniać wygląd? A może miała tu jakiś swoich podwładnych? Gra nie posiadała żadnych innych reguł oprócz jednej: Zdążyć przed północą.
A czas uciekał.
Przeklinając samą siebie skoczyła w stronę skąd dobiegał krzyk jednak zatrzymała się w połowie drogi.
To przecież salon gier. Ktoś może krzyczeć bo przegrał sporą ilość pieniędzy.
Nagle uśmiechnęła się pod nosem i chwyciła w dłoń sztylet. Ten sam, którym próbowała wcześniej wydłubać dziewczynie oko.
Obracała go jakis czas w dłoni a potem nagle, bez zastanowienie wbiła go sobie w jej wewnętrzną część. Dłoń zabarwiła się na czerwono a na posadzkę zaczęła kapać krew.
- Jesteś głodna? - zawołała wskakując na jeden z automatów i wyciągając przed siebie dłoń tak, by zapach krwi rozniósł się po pomieszczeniu.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#33 2015-04-04 00:09:04

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Shibuya

Odważny ruch Chinatsy, jakim było rozcięcie swojej dłoni sztyletem i upuszczenie z niej krwi przykuł uwagę ukrytej w tłumie dziewczyny. Niewątpliwie, jej sojusznikiem w tej sytuacji była klimatyzacja, która pobudzając powietrze do ruchu, jak i również wprowadzając świeże z zewnątrz, znacznie ułatwiły jej zadanie, szybciej rozprowadzając po pomieszczeniu zapach jej krwi. Niezależnie od tego, czy o to od samego początku chodziło szukanej przez nią dziewczynie czy też nie, Chinatsie udało się wybawić ją z ukrycia. Stała na połaci wolnej przestrzeni, w promieniu około metra niezaludnionego obszaru. Obie jej ręce zaciśnięte w pięści, spoczywały oparte knykciami o jej wcięcie w talii. Lekko pochylona, wlepiała swoje zdziwione i zaciekawione spojrzenie w jej ciało - z tej odległości, w dodatku przez panujące ciemności trudno było dostrzec na co konkretnie patrzy w tym momencie. Jednak tańczący, wędrujący po jej twarzy uśmiech można było zauważyć od razu. W końcu, chwila ciszy pomiędzy nimi została przerwana przez jej radosny śmiech.
- To ciekawe. Bardzo ciekawe! Nigdy bym się nie spodziewała... nie - poprawiła się - Nigdy bym nawet nie pomyślała, że mogłabyś zrobić coś takiego...
Po krótkiej chwili przerwy kontynuowała.
- Jesteś interesująca, wiesz? Proszę, nie chowaj tego dramatycznego, wypełnionego ukrytym cierpieniem wyrazu twarzy. Pasuje Ci on.

//3 posty do północy\\


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#34 2015-04-04 00:20:15

 Chinatsa Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-09-27
Posty: 702
Imię postaci: Chinatsa Hikari

Re: Shibuya

Ból, który promieniował niemal do samego czubka głowy był okropny, jednak dawał coś, co doskonale jej się teraz przydało. Adrenalina. Czuła, jak krąży w jej żyłach i jak niemal rozrywa ją od środka. Jeżeli chodzi o ranę to bolała okropnie, ale już kiedyś miała poważniejsze obrażenia, choć sama świadomie nie zrobiła sobie nigdy aż takiej krzywdy. Zdawała sobie sprawę, że niemal nie może teraz używać lewej ręki ale przynajmniej osiągnęła cel. Może nawet większy, niż sobie wyobrażała.
Pojawiła się.
Postać jej przeciwniczki była skąpana w cieniu, jednak Chinatsa widziała jej każdą emocję. Zapunktowała swoim ruchem i doskonale to wiedziała.
- Haha... - zaśmiała się cicho a kropla potu spłynęła po jej czole. Ta cholerna rana naprawdę bolał! - A więc jednak są osoby, które są w stanie cię zainteresować, to brzmi jak komplement.
Zeskoczyła z automatu i zaczęła iść w stronę dziewczyny trzymając się prawą dłonią za lewe ramię tak, że zraniona ręka zwisała wzdłuż ciała brudząc posadzkę krwią po każdym jej kroku. Gdy była kilka metrów od niej wyciągnęła przed siebie zakrwawioną dłoń i pokazała jej ranę jakby ją zapraszała.
- Nie mam zamiaru pokazywać ci emocji, które tak uwielbiasz, chyba, że ładnie poprosisz.


"Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale."

Karta postaci
Zanpaktou

Offline

 

#35 2015-04-04 00:44:23

 Hoffman Miyamoto

http://i.imgur.com/g4UtLJM.png

36646198
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 2396
Punkty: 33
Imię postaci: Hoffman Moritsu

Re: Shibuya

Dziewczyna widząc jak Chinatsa zeskakuje z automatu, zrobiła niepewny krok do tyłu. Kropla potu pojawiła się tym razem na jej twarzy. Odzwierciedlała ona pewien strach, jednak nie ze względu na widok krwi, ani na idącą w jej stronę Chinatsę, zwiastującą swym zachowaniem przegraną zakładu. Bała się dominacji nad sobą, którą teraz jej przeciwniczka prezentowała swoją postawą.
Co z nią? Zmieniła się! Wcześniej nigdy się tak nie zachowywała... Nigdy nie była tak pewna siebie, co najwyżej taką udawała... teraz jest inna...
Kiedy Chinatsa zrobiła kolejny krok do przodu, ona zrobiła kolejny krok do tyłu, zostawiając jedną nogę z przodu i przenosząc ciężar swojego ciała na drugą. Kropla potu pojawiła się tym razem na jej twarzy, spływając obok jej brwi, poprzez policzek przy samym uchu, zatrzymując się na brodzie.
- O-oczywiście. - zawahała się, mówiąc przez lekko wymuszony uśmiech
Wymuszając na sobie większą odwagę i zdecydowanie, oderwała tylną nogę od podłoża i zrobiła nią krok do przodu.
- Nigdy nie mówiłam, że nie jesteś interesująca. Co najwyżej w negatywnym znaczeniu. W końcu... c-co taki słabeusz robiłby u boku Hoffmana? Nie, żeby on nie był słabeuszem. - ciągnęła rozmowę, rozkładając ręce i obracając głowę na boki, zyskując tym samym większą swobodę i na powrót większą pewność siebie - Właśnie! Jest niedorajdą i nieudacznikiem. Zupełnie tak jak ty. Sprawię, że będziecie jeszcze bardziej cier...
Przerwała w połowie zdania, kiedy jej wzrok zatrzymał się na Chinatsie, stojącej o wiele bliżej, niż myślała, że jest. Ponownie przestawiła nogę z przodu daleko w tył.
- C-co Cię napadło tak nagle? Chcesz się ciąć dla mnie? To zamierzasz zrobić? Coś jest z Tobą nie tak! - mówiła zdziwionym głosem, miejscami nawet wystraszonym
W końcu, zdenerwowanie dało o sobie znać, ujawniając się w nieprzyjaznym grymasie na jej twarzy. Machnęła horyzontalnie ręką, jakby przecinała nią powietrze.
- Z wami wszystkimi jest coś nie tak! Macie nie równo pod sufitem!

//2 posty do północy\\


Karta Postaci |  Zanpaktou | Klan | Historia |  Kartoteka



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline