// Statystyki poproszę !! Nie napisałeś tam nawet czym atakujesz więc założyłem że psychicznie chcesz go wykończyć \\
Enquil odskoczył i próbował wykonać wślizg pod pustym tnąc go ale kiedy wykonywał wślizg pusty zastawił się swoimi zębami i siłował się z nim gryząc jego. Tym czasem hiena ugryzła go w plecy co zadało dość ranę, Enquil był w naprawdę beznadziejnej sytuacji miał tylko chwilę aby jakoś wyjść z tej sytuacji.
Offline
Enquil zlapal sie za plecy byly cale we krwi. Odskoczyl od przeciwnikow wiedzial ze albo cod go uratuje albo ucieknie. Chlopak biegl na przeciwnikow gdy byl 1-2 metry rozplytna sie w powietrzu i uciekl do siedziby.
Offline
Enquilowi udało się to co chciał zrobić, Puści nie byli w stanie przewidzieć jego zniknięcia. Puści przeszukiwali okolicę ale nic nie znaleźli przez kilka godzin. Po czym odeszli w gdzieś daleko z stąd i ślad po nich zaginął.
//zt nagroda 5 pn na zachętę i naucz się wreszcie jak działają statystyki itp \\
Offline
W starej twierdzy otworzyła się garganta z której wyszedł Hayate, przybył tutaj samemu nie wiedząc dlaczego akurat tu trafił. Nie znał wielu miejsc więc często trafiał w losowe tereny.
- Więc znowu w świecie żywych? Może powrócą mi jakieś wspomnienia... nie, jednak nie z tym miejscem nic nie łączyło mnie za życia.
Offline
Spokój Pustego przerwał stojący na stercie skał mężczyzna w czarnymi kimonie z mieczem u boku. Patrzył on w ekran komórki i powiedział jakby do siebie:
-Ruiny w Kyoto, czas 19:34 plus, minus 15 minut. Cel: Pusty niskiej rangi o znaczącej mocy duchowej. Rozkazy: Zlikwidować.
Zatrzasnął klapkę od telefonu i wyjął miecz skoczył na pustego chcąc przeciąć w pół ciała swoja kataną na skos od lewego ramienia. Był to oczywiście Shinigami z misją likwidacji.
Reiatsu: 3200
Siła: 10
Wytrzymałość: 6
Szybkość: 10
Zręczność:10
Offline
Hollow zauważył przeciwnika który od razu przystąpił do ataku. Osłonił on swoje ciało od strony ataku 2 metrową warstwą kości. Nawet jeśli to nie najmocniejsza rzecz to jednak jej grubość powinna zatrzymać ostrze. Hayate na wszelki wypadek był gotowy od odskoku w tył i wyjęciu miecza zza placów.
Offline
Ostrze katany zatrzymało się przez ścianę z kości. Shinigami nie był jednak "świeżakiem". Od razu przez nią przeskoczył chcąc przeciąć maskę pustego od góry.
-Co jest? Dlaczego nie atakuje? Nie tego mnie uczyli w akademii...-powiedział jakby do siebie.
Tak czy inaczej potem zaczął coś szeptać pod nosem. Nie dało się słyszeć słów jednak wyraźnie poruszał ustami w rytm wyrazów.
Reiatsu: 3200
Siła: 10
Wytrzymałość: 6
Szybkość: 10
Zręczność:10
Offline
- Jesteś pierwszym shinigamim z którym walczę, chętnie zobaczę na czym polegają wasze zdolności. - Powiedział Hayate po czym próbował blokować cięcie przeciwnika swoim mieczem. W tym samym czasie wystrzeliwuje ze swojego prawego przedramienia trzy szpikulce lecące w kierunku klatki piersiowej, brzucha oraz lewej ręki wroga.
Offline
Shinigami zdziwiony był że pusty do niego przemówił i że posługuje się mieczem. Mimo to zręcznie uskoczył po tym jak zaatakował go Hayate odbijając sie stopami od szerokiej klingi jego miecza unikając kolców. Jeden z nich zaledwie rozdarł jego rękaw.
-Hainawa! -krzyknął i z jego ręki wyleciał jaśniejący złotym światłem łańcuch który związał pustego razem z rękoma. Lądując na ziemi Shinigami pociągnął za łańcuch wywalając Hollowa na ziemię. Następnie szybko do niego podbiegł chcąc dźgnięciem zakończyć jego żywot.
W okolicy dało się wyczuć jeszcze jeno źródło energii duchowej. Nie było silen ale na pewno nie należało do Shinigami. Bardziej wyglądało na Hollowa...
Reiatsu: 3200-100=3100
Siła: 10-1=9
Wytrzymałość: 6
Szybkość: 10
Zręczność:10
Siła Bakudou: 3
Offline
Hayate zerwał z siebie Hainawe, niestety nie zdążył tego zrobić w porę i grzmotnął o ziemie. Kiedy przeciwnik ruszył w jego stronę on otoczył się wzmocnioną kością i najeżył ją kolcami. Był gotów przyjąć uderzenie i od razu przejść do ofensywy, w takim wypadku zrzuca z siebie kość pozostawiając tylko coś na kształt najeżonej peleryny by chroniła jego tyły.
Reiatsu: 2400 - 500 = 1900
Siła: 8 - 1 = 7
Wytrzymałość: 2
Szybkość: 10 - 3 = 7
Zręczność: 8 - 1 = 7
Wzmocniona kość: 14
Offline
Shinigami wbijając lekko miecz w kość za pomocą rąk odbił się od rękojeści i wykonując salto przeskoczył nad pustym. Stanął szybko na nogi na przeciw Hollowa.
-Ciekawa umiejętność Hollow-san... Masz jakieś imię? -zapytał jakby bardziej przyjaźnie. Stał jedynie w pozycji gotowości do walki.
Offline
Hayate ustawił się w pozycji obronnej, miecz trzymał obok głowy pod pewnym kątem, końcem w stronę przeciwnika.
- Jestem Hayate Nizashi, a ty shinigami? - Chłopak już wcześniej wyczuł reiatsu w okolicy ale nie skupiał się na nim, nie był nawet w stanie określić gdzie dokładnie jest pusty. Wiedział jednak że zwycięzce tej walki czeka kolejna, trudniejsza ze względu na zmęczenie.
Offline
Shiingami kiwnął lekko głową.
-Hayate Kagami... Heh, niezły przypadek co?
Shinigami ruszył na przeciwnika z mieczem przy prawym ramieniu zamarkował dźgnięcie w ramię ale tak na prawdę a kiedy pusty go uniknie przekręca miecz ustawiając ostrze i wykonuje cięcie przez ciało Hollowa.
Offline
- Ciekawe... - Powiedział po czym zasłonił peleryną swoją lewą stronę, a mieczem blokował ewentualne ataki na drugą. W swojej zasłoniętej przez pelerynę lewej dłoni zaczął ładować Cero, shinigami nie mógł wiedzieć co go czeka. Jeśli go trafię i szybko pożrę jego ciało mam szansę pokonać też tego Hollowa.
Offline
Atak został skutecznie zablokowany przez pelerynę. Shinigami już zamierzał się do ciosu kiedy nagle do ziemi przybił go swym ciałem czarny pusty o masce przypominającą karnawałowe ozdoby na twarz. Jedyną jego bronią były 4 czarne macki na plecach zakończone kolcami. Próbował on przebić nimi młodego Shinigami jednak ten bronił się przed nim szarpiąc się z nim na ziemi. Nie mógł dosięgnąć katany przez co nie mógł tak po prostu przeciąć pustego. Hayate przez chwilę był wolny i mógł przyglądać się walce.
Offline